Sprawa dotyczy tekstu "Rozgrzana kasta" autorstwa Marka Pyzy i Marcina Wikło z ostatniego numeru tygodnika. W swoim artykule autorzy przekonują, że "ludzie sądom nie wierzą", punktując kolejne grzechy polskiego sądownictwa.
W środę, czyli dwa dni zarówno po ataku na prezydenta Adamowicza jak również i dwa dni po ukazaniu się tygodnika, sędzia Jędrzejewski zawiadomił prokuraturę. Jego zdaniem autorzy mogli dopuścić się znieważenia sędziów jako grupy zawodowej.
– Jeśli tego samego dnia, w którym umiera prezydent Adamowicz, pojawia się "coś takiego", czyli publikacja z sędziami z bronią na okładce, to trudno uznać, że można to pozostawić bez reakcji – stwierdził Piotr Jędrzejewski w rozmowie z Onetem.
Ponadto domaga się przydzielania ochrony tym sędziom, którzy sprzeciwiają się zmianom, jakie PiS wprowadza w sądownictwie. Jego zdaniem "Sieci" sugerują, że niektórych sędziów należy "usunąć". – Tego nie wolno było zostawić bez reakcji! – stwierdził.
Jędrzejewski przyznaje, że sam nigdy żadnych pogróżek nie otrzymał, ale zaznacza, że sytuacja staje się dla sędziów coraz trudniejsza.
Czytaj też:
15 zatrzymanych za mowę nienawiści w internecieCzytaj też:
Stefan W. próbował wedrzeć się na teren Pałacu Prezydenckiego? SOP zabiera głos