Jak informuje portal branżowy wiadomoscihandlowe.pl, zawiadomienie zostało złożone 16 stycznia do Prokuratury Rejonowej we Wrześni. Sprawa dotyczy referendum strajkowego, które miało wystartować 15 stycznia. Szef "Solidarności" w Biedronce Piotr Adamczak wskazuje, że firma nie dostarczyła do związku kompletnej listy pracowników, ale wyłącznie ich numery identyfikacyjne. Jak twierdzi, przeczy to przepisom ustawy o rozwiązywaniu sporów zawodowych. "S" chce, żeby prokuratura zbadała, czy Biedronka nie utrudnia przeprowadzenia referendum.
Niezależnie od konsekwencji złożenia zawiadomienia, w przyszłym tygodniu referendum strajkowe ma w końcu się rozpocząć – zaznacza portal wiadomoscihandlowe.pl. Aby referendum strajkowe było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 50 proc. pracowników sieci Biedronka. Obecnie jest w niej zatrudnionych ok. 65 tys. osób.
Czytaj też:
"Powinien mieć jeszcze klapki typu crocs i reklamówkę Biedronki". Gadowski kpi z WałęsyCzytaj też:
Chciał mieć "gang słodziaków", więc ukradł naklejki. "Działał pod wpływem impulsu"