Szef NBP odpowiedział "Wyborczej". "Nigdy nie poznałem Kowalczyka"

Szef NBP odpowiedział "Wyborczej". "Nigdy nie poznałem Kowalczyka"

Dodano: 
Prezes NBP Adam Glapiński
Prezes NBP Adam Glapiński Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Prezes NBP Adam Glapiński twierdzi, że nigdy nie poznał i nie rekomendował do rady nadzorczej Giełdy Papierów Wartościowych radcy prawnego Grzegorza Kowalczyka. O znajomość z  wspomnianym przy okazji afery korupcyjnej w KNF prawnikiem pytała go "Gazeta Wyborcza".

Na nagraniach, które ujawniła "Gazeta Wyborcza", szef KNF Marek Chrzanowski złożył Leszkowi Czarneckiemu propozycję, aby ten zatrudnił w jednym ze swoich banków wskazanego prawnika z wynagrodzeniem ok. 40 mln zł w ciągu 3 lat. To miało zapewnić spokój Getin Noble Bankowi. Po tej rozmowie, Chrzanowski i Czarnecki mieli udać się do szefa NBP Adama Glapińskiego. W rozmowie z "Wyborczą" Kowalczyk zaprzeczył jakoby miał świadomość, że były już szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Chrzanowski próbował mu załatwić stanowisko w banku należącym do Leszka Czarneckiego. Podkreślił też, że nie prosił o to szefa Komisji.

Wskazany przez Chrzanowskiego w rozmowie z Czarneckim radca prawny Grzegorz Kowalczyk został wiosną 2017 r. członkiem rady nadzorczej Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Jak twierdził w listopadzie ub. r. premier Mateusz Morawiecki stało się to za rekomendacją NBP.

Prezes Glapiński w odpowiedzi dla "Wyborczej" zaprzecza znajomości z radcą Kowalczykiem i zaznacza, że ani on jako prezes, ani Narodowy Bank Polski nie rekomendował radcy do GPW. "Nie znałem i nigdy nie poznałem radcy prawnego Grzegorza Kowalczyka" – napisał i podkreślił, że nigdy z nim nie współpracował.

Czytaj też:
Wraca afera KNF. Chrzanowski obciąża prezesa NBP
Czytaj też:
"GW": Glapiński nie przejmuje się sygnałami z Nowogrodzkiej
Czytaj też:
Mamy prawdziwą wojnę prezesów. "Glapińskiego i tak dotknie zemsta"

Źródło: wp.pl, Gazeta Wyborcza
Czytaj także