Po zatrzymaniu Bartłomieja M. : „Widać, że nie ma świętych krów”

Po zatrzymaniu Bartłomieja M. : „Widać, że nie ma świętych krów”

Dodano: 
Janusz Śniadek
Janusz ŚniadekŹródło:PAP / Rafał Guz
Dla korupcji nie było, nie ma i nie będzie żadnej taryfy ulgowej. I choć wizerunkowo zatrzymanie Bartłomieja M. oraz Mariusza Antoniego K. stanowi dla nas pewien problem, to z punktu widzenia państwa najważniejsze jest to, że wszyscy traktowani są równo – mówi portalowi DoRzeczy.pl Janusz Śniadek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Jestem zmartwiony. Zatrzymane zostały osoby działające przez lata w Prawie i Sprawiedliwości, związane z tą partią. Fakt, że zatrzymane zostały osoby kojarzone z PiS, z pewnością nie będzie budowało pozytywnego wizerunku ugrupowania – mówi Janusz Śniadek.

– Jednocześnie jednak jest to wyraźnym świadectwem, że dla rządu Prawa i Sprawiedliwości nie ma świętych krów. Bezwzględnie sprawdzane będą wszelkie podejrzenia, niezależnie od tego, czy dotyczą ludzi biznesu, czy polityki, związanych z opozycją, czy obecną władzą – dodaje polityk PiS. Jak zaznacza, nie chce wyrokować w sprawie odpowiedzialności konkretnych zatrzymanych osób.

– Na to jest stanowczo za wcześnie. Jak rozumiem służby musiały mieć przesłanki, by ludzi tych zatrzymać. Jak jednak rozumiem są to na razie podejrzenia. Wszelkie wątpliwości będą wyjaśniane w toku śledztwa i potem ewentualnego procesu. Służby robią swoje – zastrzega poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– Nie chcę dokonywać kategoryzacji, czy ktoś jest winien, czy nie winien. Widzimy natomiast, że służby działają. Zatrzymany był pan Gawłowski z PO, teraz ludzie związani z PiS. Widać, że nie było, nie ma i nie będzie żadnej taryfy ulgowej. I choć wizerunkowo zatrzymanie Bartłomieja M. oraz Mariusza Antoniego K. stanowi dla nas pewien problem, to z punktu widzenia państwa najważniejsze jest to, że wszyscy traktowani są równo – podsumowuje Janusz Śniadek.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dziś rano sześć osób w śledztwie dotyczącym doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.

Wśród zatrzymanych jest były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej M. oraz były poseł PiS Mariusz Antoni K., który w poprzedniej kadencji Sejmu zasiadał w komisji obrony.

Czytaj też:
Mazurek: Tak wygląda różnica pomiędzy PiS i PO

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także