"To są dosyć prości ludzie". Cimoszewicz o wyborcach PiS

"To są dosyć prości ludzie". Cimoszewicz o wyborcach PiS

Dodano: 
Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz CimoszewiczŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz przekonuje, że publikacje "Gazety Wyborczej" dotyczące nagrań Jarosława Kaczyńskiego mogą być "szokiem" dla wyborców PiS.

"Gazeta Wyborcza" ujawniła we wtorek "taśmę Kaczyńskiego". Nagrana w centrali PiS rozmowa dotyczy inwestycji przygotowywanej w Warszawie przez spółkę Srebrna.

– Wydaje mi się, że dla wielu sympatyków PiS-u, to są dosyć prości ludzie, to może być szokujące. Im łatwiej było zaakceptować faceta z niedopiętą koszulą na brzuchu, niż faceta, który załatwia właśnie takie interesy i to w taki pokrętny sposób – ocenił Włodzimierz Cimoszewicz na antenie radia Tok FM.

Zdaniem Cimoszewicza zmiana wizerunku prezesa PiS może mieć poważniejsze konsekwencje dla polskiej polityki. – Do tej pory to był taki facet, który chodzi z tymi rozwiązanymi sznurówkami, niestety czasem rozpiętym rozporkiem, a tutaj okazuje się, że to jest gość, który jako pełnomocnik swojej sekretarki, robi biznesy na miliard dwieście czy trzysta milionów złotych – mówił polityk podczas rozmowy z Karoliną Lewicką.

Objaw paniki?

Cimoszewicz odniósł się również do dzisiejszych informacji dotyczących seks-afery Stefana Niesiołowskiego. Jego zdaniem ujawnienie tej afery może służyć przykryciu innych głośnych zdarzeń.

– Sam fakt, że oto dzisiaj tego typu sensacja eksploduje, a dotyczy ona wydarzeń nie nowszych niż czteroletnie, we mnie wywołała takie wrażenie, że to jest objaw jakiejś paniki w PiS-ie. Próba relatywizowania wszystkiego i wymieszania wszystkiego, tak żeby już ludzie machnęli ręką albo uważali, że to jest wszystko jednym, wielkim kabaretem – mówił na antenie radia Tok FM.

Czytaj też:
Niesiołowski deklaruje: Zrzeknę się immunitetu
Czytaj też:
"Na prostytutkach się nie znam, ale...". Marcinkiewicz o aferze Niesiołowskiego

Źródło: radio tok fm, 300polityka.pl
Czytaj także