Groził, że "zapie***li" dziennikarzowi syna. Teraz przeprasza: Już wiem, że w internecie nikt nie jest anonimowy

Groził, że "zapie***li" dziennikarzowi syna. Teraz przeprasza: Już wiem, że w internecie nikt nie jest anonimowy

Dodano: 
Krzysztof Stanowski
Krzysztof Stanowski Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski odnalazł hejtera, który w internecie groził, że zrobi krzywdę jego synowi. Teraz mężczyzna przeprasza i zobowiązał się do wpłacenia 1000 zł na cele charytatywne.

Kilka dni temu podczas emisji programu „Stan Futbolu”, prowadzonego przez Krzysztofa Stanowskiego, na czacie YouTube osoba ukrywająca się pod nickiem "Pan Zimny" zamieściła wpis, w którym groziła, że "zapie***li" syna dziennikarza. Ten postanowił zainteresować sprawą policję. "Czy mogę prosić o zajęcie się sprawą? Oczywiście jeśli odpiszecie, że mam iść na posterunek to rozumiem i jutro się przejdę. Z góry dziękuję za odpowiedź" – napisał na Twitterze Stanowski a do swojego wpis załączył screen ze skandalicznym wpisem.

twitter

Na odpowiedź policji nie trzeba było długo czekać. "Opisane zachowanie może wyczerpywać znamiona groźby (art. 190 kodeksu karnego) - według polskiego prawa ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego (par. 2). Niestety wpis na Twitterze nie wystarczy i powinien Pan złożyć zawiadomienie w jednostce Policji czy Prokuratury" – poinformowała Policja.

"Teraz wiem, że w internecie nikt nie jest anonimowy"

Dziennikarzowi szybko udało się odnaleźć hejtera, który groził jego synowi. Mężczyzna ten opublikował nagranie, na którym przeprasza za swoje słowa i zobowiązuje się do wpłaty 1000 zł na cele charytatywne.

– Zdecydowanie przekroczyłem akceptowalne normy w dyskusji internetowej i nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Jest to dla mnie ogromna nauczka. Teraz wiem, że w internecie nikt nie jest anonimowy. Przepraszam i zgodnie z żądaniem pana Stanowskiego dokonam wpłaty 1000 złotych na SięPomaga.pl. Ze względu na obecny stan finansowy wpłacę 140 złotych, a resztę zobowiązuję się wpłacić do końca lutego. Dowody wpłaty podeślę panu Stanowskiemu. Jeszcze raz przepraszam – mówi na nagraniu mężczyzna.

Źródło: Twitter / wmeritum.pl, dorzeczy.pl
Czytaj także