TVP skierowała do RPO wezwanie przedsądowe z żądaniem przeprosin za "naruszenie dóbr osobistych nadawcy w związku z publicznymi wypowiedziami" oraz wpłaty 25 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Chodzi o wypowiedź Bodnara w programie "Onet Opinie" z 16 stycznia 2019 r., w którym rzecznik praw obywatelskich sugerował, że należy przeanalizować, jakie kanały oglądał w więzieniu Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Dziennikarz Andrzej Stankiewicz zapytał Adama Bodnara: – Sugeruje Pan, że on siedział w więzieniu i się nakręcał, bo mu w celi włączyli TVP Info? RPO odpowiedział: – Nie wiem, czy tak było, bo trzeba byłoby to przeanalizować. Ale moim zdaniem to jest jedna z tych kwestii, które należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje braku dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ także na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy.
W wezwaniu przedsądowym TVP wzywa RPO do "dobrowolnego zaniechania dalszego naruszania dóbr osobistych TVP oraz usunięcia skutków naruszeń". Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich uważa, że roszczenia telewizji są kompletnie bezzasadne i traktuje je jako "próbę nacisku na konstytucyjny organ".
"Może też stanowić próbę ukrócenia debaty, której przedmiotem jest rzetelność materiałów prasowych i pluralizm myśli, przedstawiany przez publicznego nadawcę. Takie działanie jest nie do pogodzenia z zasadami demokratycznego państwa prawnego" – cytuje stanowisko RPO portal Wirtualne Media.
Czytaj także:
Szokujące przecieki z przesłuchania Stefana W.
Komentarze
J. Lewandowski: PE patrzy dzisiaj na Aleppo, powinien patrzeć na ulice Warszawy
A Tusk, Schetyna, Kopacz, … chcą nam wmówić, że im zależy na „uchodźcach” -- widzimy: dla PO „uchodźcy” są potrzebni tylko jako narzędzie walki politycznej z rządem PiS!
W przepływie szczerości powiedział to nam właśnie J. Lewandowski …
INTERNET NIE ZAPOMINA PROSTAKU, CYNICZNY GRACZU, ŁAJDAKU, …
TVP łamała zasady w materiałach o Adamowiczu
Rada Etyki Mediów stwierdza więc, że w publikacjachTVP na temat Pawła Adamowicza
ich autorzy złamali pięć z siedmiu zasad zapisanych w Karcie Etycznej Mediów:
zasadę prawdy stanowiącą, że dziennikarze, wydawcy, producenci i nadawcy dokładają
wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumiennie i bez
zniekształceń relacjonują fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia
błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania,
zasadę obiektywizmu, która zakłada, że dziennikarz przedstawia rzeczywistość niezależnie
od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia,
zasadę oddzielania informacji od komentarza - co znaczy, że wypowiedź ma umożliwiać
odbiorcy odróżnianie faktów od opinii i poglądów,
zasadę szacunku i tolerancji - czyli poszanowania ludzkiej godności, praw dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia, a także
zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy - co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów, słuchaczy są nadrzędne wobec interesów redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i
nadawców.
Odbiorca - czytelnik, radiosłuchacz, telewidz - ma prawo do prawdy. REM stwierdza, że w publikacjach TVP o prezydencie Gdańska odmówiono odbiorcy
tego prawa.
„NIEZALEŻNE” MEDIA W JAKOŚCI 4K …:
pierwsza K … -- GW
druga K … -- TVN
trzecia K … -- NEWSWEEK
czwarta K … -- POLITYKA