Specjaliści zwracają uwagę, że jest to wynik gorszy niźli oczekiwano jeszcze pod koniec ubiegłego roku, kiedy przeprowadzono wstępne szacunki. Wówczas rosyjskie służby statystyczne twierdziły, że ludność kraju zmniejszyła się w ubiegłym roku o 86,7 tys. osób. Trzeci rok z rzędu liczba zmarłych jest w Rosji większa niźli rodzących się, przy czym trend ten ulega wyraźnemu pogłębieniu. W ubiegłym roku ujemny przyrost naturalny wynosił 218,4 tys. osób, podczas gdy rok wcześniej było to 134,4 tys., a w 2016 roku 2,3 tys.
Po raz pierwszy od wielu lat spadkowi ludności Federacji Rosyjskiej z powodów naturalnych nie był w stanie zaradzić napływ emigrantów, który w roku ubiegłym osiągnął najniższy od 2005 roku poziom. Z danych Rosstatu wynika, że w 2018 roku osiedliło się w Rosji 124,9 tys. osób, co z porównaniu z rokiem 2017 było liczba mniejszą o 41 %. W największym stopniu zmniejszyła się liczba emigrujących do Rosji obywateli Ukrainy, których było trzy razy mniej w roku ubiegłym w porównaniu z rokiem 2017. Przybywający do Rosji na stałe rekrutują się głównie z państw Azji Środkowej – Tadżykistanu oraz Kazachstanu. Jeśli odzie o czasową emigrację zarobkową liderem jest Uzbekistan, z którego rekrutowało się 4,5 mln przybyłych do Federacji Rosyjskiej. Szacuje się, że czasowo w Rosji przebywa i pracuje, głównie w budownictwie, 1,25 mln Uzbeków.
Atlantic Council, opublikował pod koniec minionego tygodnia, raport poświęcony emigracji obywatel Federacji Rosyjskiej. Według ich badań, w czasie osiemnastu lat rządów Putina, kraj opuściło od 1,6 do 2 mln, głównie młodych i dobrze wykształconych, osób. Proces ten uległ znacznemu przyspieszeniu po tym, jak Putin ponownie objął funkcję Prezydenta w 2012 roku. Zdaniem autorów raportu, analizy które nie ograniczały się wyłącznie do kwestii statystycznych, ale również polegały na badaniach ankietowych wśród tych którzy zdecydowali się wyjechać, nowa fala emigracji z Rosji, obejmuje ludzi młodych, dobrze wykształconych, przeciwników obecnego reżimu, którzy utrzymują związki z krajem i są zainteresowani zmianami. Ci którzy wyjechali z Rosji po 2012 roku znacznie bardziej niżli emigranci czasów Jelcyna „cechują się prozachodnią i liberalną orientacją, a także są aktywniejsi politycznie”, co przekłada się na dążenie do „popierania antyputinowskiej opozycji niesystemowej”.
W konkluzji autorzy raportu Atlantic Council proponują aby „Zachód z większą gotowością przyjmował emigrantów z Rosji”, którzy w przyszłości mogą stać się impulsem demokratycznych przemian w Rosji, a ich opinie winny w większy stopniu wpływać na charakter relacji Zachodu z Kremlem.