Kujda: Nie byłem współpracownikiem SB

Kujda: Nie byłem współpracownikiem SB

Dodano: 
Kazimierz Kujda
Kazimierz Kujda Źródło: PAP / Marcin Obara
– Nie byłem współpracownikiem SB, jeśli pod tym określeniem rozumie się podpisanie zobowiązania do współpracy, przyjęcie pseudonimu oraz chęć szkodzenia innym – powiedział Kazimierz Kujda w rozmowie dla tygodnika „Sieci”.

W najnowszym numerze „Sieci” Kazimierz Kujda podkreśla, że do jego kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa dochodziło tylko „przy odbieraniu i oddawaniu paszportu”. – Chyba wszyscy mieli takie kontakty, wszyscy, którzy wyjeżdżali do krajów Europy Zachodniej w PRL – tłumaczy były prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Reszta to zmyślenia i dopiski esbeka – dodaje.

– Nie byłem współpracownikiem SB (…). W mojej teczce, która znajduje się w zasobach archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej, nie ma deklaracji takiej współpracy, gdyż zwyczajnie nigdy jej nie podpisałem – broni się Kujda. Odnosi się też do zarzutów, że brał udział w zadaniach wywiadowczych w Wiedniu. – To bzdury, nie miałem żadnych zadań – zaprzecza. Zaznacza również, że nie donosił o działaniach kolegów.

Według materiałów Onetu, Kujda wybrał sobie pseudonim „Ryszard”. W aktach zaś miało być zaznaczone, że nastąpiło zobowiązanie do współpracy z SB. Pierwsze zadanie „Ryszarda” miało polegać na dostarczeniu SB adresów osób poznanych na Zachodzie od kolegi, z którym podróżował. SB twierdzi, że współpracownik podjął się zadania. Kujda natomiast zaprzecza tym informacjom. Twierdzi, że nie utrzymywał kontaktu z SB i dopiero w 1983 ponownie rozmawiał ze służbami. – Nie wymieniłem żadnych nazwisk, żadnych konkretów – mówi Kujda. W rozmowie z tygodnikiem zaprzecza także współpracy po 1989 roku.

Przypomnijmy, że teczki Kujdy opisał portal Onet.pl. Z akt wynika, że były prezes NFOŚiGW własnoręcznie podpisał zobowiązanie do współpracy i donosił na temat wyjazdów zagranicznych swoich znajomych. W zamian za donosy Kujda dostawał paszport i mógł podróżować, by zdobywać informacje. W lutym stracił stanowisko prezesa NFOŚiGW.

Czytaj też:
Gowin: Sprawa Kujdy to dowód, że lustrację w Polsce przeprowadzono za późno i połowicznie
Czytaj też:
Kazimierz Kujda odchodzi w cień. Wysokość odprawy robi wrażenie

Źródło: "Sieci", Onet.pl
Czytaj także