Radni KO oraz komitetu "Wszystko dla Gdańska" zapewniają, że nie chcą niszczyć monumentu, a jedynie przenieść go z gruntu należącego do miasta.
Radni utracili zaufanie "co do nieskazitelności charakteru"
"Nowe i nieznane informacje dotyczące życiorysu ks. Henryka Jankowskiego, które pojawiły się publicznie, rzucają nowe światło na jego niektóre czyny i zachowania. Rada Miasta Gdańska utraciła zaufanie co do nieskazitelności charakteru księdza Henryka Jankowskiego. Rada Miasta Gdańska dostrzega, że przeważająca większość społeczeństwa oczekuje usunięcia pomnika księdza" – czytamy w tekście uchwały.
Projekt ma być głosowany podczas kolejnej sesji Rady Miasta, którą zaplanowano na 7 marca. Jednocześnie radni czdeycydują, czy kapłanowi "Solidarności" zostan9ie odebrane honorowe obywatelstwo Gdańska. Jak podaje Onet.pl, zwolennicy demontażu pomnika mają w radzie miasta większość, więc wszystko wskazuje na to, że ich pomysł zostanie wkrótce przegłosowany.
Walka o pomnik
W sobotę omnik ks. Henryka Jankowskiego wrócił na swoje miejsce. Nad ranem na cokole przy kościele świętej Brygidy zamontowali go członkowie społecznego komitetu budowy pomnika.
Wcześniej, w nocy ze środy na czwartek, grupa mężczyzn przewróciła pomnik ks. Henryka Jankowskiego, znajdujący się nieopodal kościoła św. Brygidy w Gdańsku przy ulicy Stolarskiej. W nocy z czwartku na piątek cokół pomnika ks. Jankowskiego został pomazany farbą. Urzędnicy miejscy zdecydowali o ustawieniu barierek wokół cokołu. Trzech mężczyzn, którzy w nocy ze środy na czwartek obalili gdański pomnik ks. Henryka Jankowskiego, usłyszało już zarzuty znieważenia pomnika i zniszczenia. Nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów.
Czytaj też:
"Gdy pojawią się twarde dowody, pierwszy uderzę się w pierś". Były współpracownik w obronie ks. JankowskiegoCzytaj też:
Cenckiewicz: Nie złożyłbym kwiatów przed pomnikiem ks. Jankowskiego