Wiceszef MEN krytycznie o karcie LGBT+: Szkoła nie powinna nikogo indoktrynować

Wiceszef MEN krytycznie o karcie LGBT+: Szkoła nie powinna nikogo indoktrynować

Dodano: 
Rafał Trzaskowski (PO)
Rafał Trzaskowski (PO)Źródło:PAP / Jacek Turczyk
– Szkoła jest dobrem powszechnym. W niej powinni zmieścić się uczniowie, rodzice o różnych poglądach i powinni czuć się w niej bezpiecznie. Szkoła powinna im to zagwarantować, ale nie powinna nikogo indoktrynować – powiedział w poranku "Siódma 9" wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć.

Podsekretarz stanu w MEN został zapytany m.in. o planowany protest nauczycieli. Kopeć przyznał, że MEN zdaje sobie sprawę z faktu, iż sytuacja, w której od 2013 roku nie było podwyżek dla nauczycieli, spowodowała lukę. – Nie da się jej zapełnić w ciągu tak krótkiego czasu. Problem polega na tym, że to żądania 1000 złotych od kwoty bazowej, czyli trzeba to odpowiednio przemnożyć, ale to jest kwestia, którą należy rozłożyć w czasie. Zaczęliśmy wdrażać podwyżki od 2018 roku. Powstaje pytanie, jak dochodzić do odpowiedniego pułapu. Trudno jest od 16 stycznia dodać 15 miliardów złotych – powiedział.

Kopeć zaznaczył, że możemy mieć do czynienia z sytuacją anormalną. –Byłaby to sytuacja, w której istotna część elementu systemu edukacyjnego, egzaminacyjnego, jakim są nauczyciele, czyli ci, którzy zasiadają w zespołach nadzorujących czy egzaminacyjnych, mieliby nie podjąć działań z tym związanych. To próba działania, która mogłaby w teorii zagrozić paraliżem systemu. Tego nie zakładamy. Jeśli uczeń nie przystąpi do egzaminu, to wtedy nie może ukończyć szkoły, więc zagrożony byłby system rekrutacji. Rodziłoby to poważne niebezpieczeństwo. Zakładamy, że większość nauczycieli zdaje sobie z tego sprawę i nie będzie chciało tego robić – stwierdził.

Wiceszef MEN odniósł się też do tzw. karty LGBT+, którą podpisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jak powiedział, w tym przypadku ministerstwo patrzy na prawa rodziców. – Z jednej strony mamy więc konstytucyjne prawa rodziców, z drugiej kompetencje rządu, MEN. Te kwestie budzą ogromne wątpliwości, więc w przypadku Rafała Trzaskowskiego mazowiecka kurator oświaty od razu wystąpiła ze szczegółowymi pytaniami – oznajmił.

– Jeśli rodzic ma wątpliwości, to kolejną instancją jest kurator. Jeżeli chodzi o inne organizacje, które wchodziłyby do szkół, to muszą być to działania za zgodą rodziców. Jeśli są wątpliwości, to zawsze można zwrócić się do kuratora oświaty (…) Szkoła jest dobrem powszechnym. W niej powinni zmieścić się uczniowie, rodzice o różnych poglądach i powinni czuć się w niej bezpiecznie. Szkoła powinna im to zagwarantować, ale nie powinna nikogo indoktrynować – powiedział Kopeć w poranku "Siódma 9".

Czytaj też:
Kościoły protestanckie przeciwne deklaracji LGBT+. "Totalitarna ingerencja państwa w mir domowy"

Źródło: siodma9.pl
Czytaj także