"Tak się robi z bydlęciem, a nie z człowiekiem". Korwin-Mikke o przymusie szczepień

"Tak się robi z bydlęciem, a nie z człowiekiem". Korwin-Mikke o przymusie szczepień

Dodano: 
Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-MikkeŹródło:PAP / Rafał Guz
– Trzeba być naprawdę bydlęciem, aby zaszczepić człowieka wbrew jego woli. Tak się robi z bydlęciem, a nie z człowiekiem – mówił Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z serwisem Nam Zależy.

– Ja się nie dziwię, że muzułmanie nas traktują jak bydło, skoro my sami się na to godzimy, żeby władza państwowa mogła zaszczepić człowieka wbrew jego woli – mówił wzburzony lider partii KORWiN.

Polityk podkreślił, że sam nie należy do przeciwników szczepień i jego zdaniem zastrzyki prawdopodobnie nie szkodzą zdrowiu, ale jest zadeklarowanym przeciwnikiem zmuszania kogokolwiek do szczepienia. Korwin-Mikke podkreślił, że w Polsce rządzi "ciemnota".

– Ludzie są zupełnie ogłupieni. Środowiska kiedyś naukowe w tej chwili są opanowane przez ciemnotę, która gęga, że ludzie niezaszczepieni mogą ich zarazić – mówił polityk.

Korwin-Mikke podkreślił, że jest zwolennikiem "powrotu do normalności". Polityk podkreślił, że kiedyś, gdy nie było przymusu szczepień, przyrost naturalny był nieporównanie większy niż dzisiaj.

Lider partii KORWiN podkreślił, że chodzi mu o to, by "człowieka traktować jak człowieka, a nie jak przedmiot". Jego zdaniem o szczepieniu dziecka powinien podejmować ojciec, albo matka dziecka.

Czytaj też:
Środowiska kresowe dołączają do Konfederacji. Znamy nazwiska

Czytaj też:
Jakubiak o starcie w wyborach. „Z Januszem Korwin-Mikkem tak się umówiliśmy”

Źródło: You Tube - Nam Zależy
Czytaj także