"Viking Sky" po utracie zdolności manewrowej dryfował w kierunku niebezpiecznego odcinka wybrzeża o nazwie Hustadvika. Znajduje się tam wiele skalistych wysepek i podwodnych raf. Konieczna była akcja ratunkowa. Część pasażerów została ewakuowana z pokładu. Na statku znajdowało się w sumie 1373 osób – 915 pasażerów i 458 członków załogi. Większość pasażerów stanowili obywatele USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Nowej Zelandii i Australii.
Pięć śmigłowców przetransportowało na ląd 463 osoby, 17 z nich hospitalizowano z powodu odniesionych wcześniej obrażeń. Pracę ratowników utrudniały trudne warunki pogodowe. W niedzielę rano akcję przerwano, a statek w asyście dwóch holowników ruszył w kierunku pobliskiego portu Molde.
Czytaj też:
"Nie minęło 15 minut i rozmawialiśmy o Kaczyńskim". Meller: Co on z nami zrobił?Czytaj też:
Interwencja policji przed pomnikiem smoleńskim