Stawiamy na pragmatyzm w relacjach z Chinami
  • Maria KądzielskaAutor:Maria Kądzielska

Stawiamy na pragmatyzm w relacjach z Chinami

Dodano: 
Mateusz Morawiecki, Li Keqiang
Mateusz Morawiecki, Li Keqiang Źródło: PAP / Paweł Supernak
Po szczycie państw Europy Środkowej i Wschodniej z Chinami pozostaje jasne, że Polska chce stawiać przede wszystkim na eksport polskich produktów. Obecnie naszym podstawowym celem jest zmniejszenie dysproporcji w relacjach handlowych z Państwem Środka.

Podczas piątkowego szczytu 16+1, premier Mateusz Morawiecki dwukrotnie powtórzył w rozmowie z dziennikarzami, że Polska będzie rozmawiać z Chinami jedynie w ramach grupy Państw Europy Centralnej i Wschodniej. Podkreślił, że dopiero w koalicji jesteśmy na tyle silni, aby stanowić partnera do rozmowy dla Pekinu.

Przypomnijmy, że grupa składa się z 11 członków Unii Europejskiej: Chorwacji, Czech, Bułgarii, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowenii, Słowacji i Węgier oraz pięciu państw reprezentujących Bałkany: Albanii, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Macedonii i Serbii. Wczoraj na szczycie w Dubrowniku do tego składu została również przyjęta Grecja. Kolejne rozmowy będą się zatem odbywały w formacie 17+1. Zainteresowane dołączeniem do grupy są również Niemcy. Cały cykl spotkań jest inicjatywą chińską i niezmiennie rodzi obawy, że Pekin próbuje podzielić wspólnotę europejską, inwestując w niektórych krajach regionu pozostających poza UE, z pominięciem restrykcyjnych przepisów unijnych.

Premier Li Keqiang przyjechał do Dubrownika z konkretnym zapewnieniem: obniżenia podatków i ceł w wysokości 2 bilionów dolarów. Te ulgi mają objąć wymianę handlową ze wszystkimi państwami Grupy. Przypomnijmy, że już 5 marca, premier Li Keqiang w swoim rocznym sprawozdaniu z prac rządu zapowiedział obniżenie podatków, a przede wszystkim VAT-u. Chiński podatek od wartości dodanej spadnie w dwóch sektorach: dla sektora produkcyjnego przewidziano obniżkę z 16 do 13 proc.; stawka 10 procent, która ma zastosowanie do budownictwa i transportu, zostanie zmniejszona do dziewięciu procent, zaś sześcioprocentowa stawka, która ma zastosowanie do usług, pozostanie taka sama, ale zostanie wprowadzona większa liczba odliczeń dla tego przedziału. Na szczycie w Dubrowniku szef chińskiego rządu dodał, że ulgi obejmą handel zagraniczny ze wszystkimi państwami Grupy.

Jego otwierające przemówienie wyraźnie kontrastowało z wystąpieniem premiera Andreja Plenkovica. Szef rządu Chorwacji odwoływał się do ideałów i historii, przywoływał osiągnięcia Marco Polo oraz zapewniał o innowacyjności narodu chorwackiego. Li Keqiang mówił o stabilności i integralności chińskiej gospodarki. Podkreślał, że jest ona stymulowana przede wszystkim wewnętrznie i dodatkowym elementem stymulacji będzie w nadchodzącym roku zmniejszenie podatków. Nie pozostaje bez znaczenia, że cała jego wypowiedź została wygłoszona w języku chińskim, choć wcześniej Andrej Plenkovic przemawiał po angielsku.

Informacja o obniżkach ceł jest szczególnie istotna dla Polaków. Obecnym celem polskiej polityki zagranicznej, jak zapewnił premier Morawiecki, jest przede wszystkim zmniejszenie dysproporcji między importem a eksportem w relacjach handlowych z Chinami (obecnie relacja wynosi 1 do 10). W rozmowie z premierem Li Keqiangiem polski szef rządu zwrócił uwagę przede wszystkim na uproszczenie procedury certyfikatów na produkty spożywcze. Chodzi o to, by polscy eksporterzy wołowiny, wieprzowin, drobiu i produktów mlecznych nie musieli zmagać się z biurokracją na poziomach poszczególnych prowincji, ale by ten problem został rozwiązany centralnie.

Czytaj też:
"Chcemy być w środku kluczowych rozmów". Premier Morawiecki o relacjach z Chinami

Jaka jest cena chińskich inwestycji?

Chińczycy zdają się być gotowi na inwestycje w każdej części świata. Zgodnie z danymi Europejskiego Banku Inwestycyjnego Chiny przeznaczyły w latach 2007-2017 około 12 miliardów euro pożyczek na projekty budowlane w 16 krajach, z czego jedną trzecią całej sumy przeznaczono dla Serbii, ok. 20 proc. dla Bośni, a 7 proc. dla Czarnogóry. Czego jednak chińska strona oczekuje w zamian? Przypomnijmy, że chińscy inwestorzy niemal skolonizowali Afrykę. W Kenii z chińskich funduszy są realizowane wielkie projekty infrastrukturalne: kolejowe, drogowe i portowe, zaś w Afryce Subsaharyjskiej tworzony jest od podstaw nowoczesny przemysł. Chiny pełnią również rolę największego partnera handlowego Sudanu, skąd sprowadzają 6% swojego zapotrzebowania na ropę naftową. W zamian żądają wszelkiego rodzaju ulg podatkowych, niemal nieograniczonego dostępu do złóż i zasobów naturalnych. Afryka stanowi dla Pekiny doskonałe źródło zbytu towarów przemysłowych.

Innym przykładem próby osiągnięcia dominacji przez Państwo Środka jest uzależnienie od siebie gospodarczo krajów Ameryki Południowej. Chiny prowadzą politykę inwestycyjną we wszystkich krajach dysponującymi złożami surowców strategicznych. Stały się największym partnerem handlowym Brazylii, Kuby, Ekwadoru oraz Wenezueli, zwiększają także obroty handlowe z Peru i Argentyną. Wszystkich tych operacji handlowych, zarówno w Afryce jak i Ameryce Południowej, starają się dokonywać w juanie, tym samym wypierając dolara z dotychczasowego monopolu w obrocie międzynarodowym.

Słusznie zatem premier Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu podkreślił, że Polska patrzy z dużym dystansem na chińskie projekty infrastrukturalne na terenie naszego kraju. Powołał się na przykład złych doświadczeń, jakie zyskaliśmy przy budowie autostrady A2 przez chińskie konsorcjum „Covec” i opóźnieniach związanych z tą inwestycją. – Podczas rozmów z partnerami chińskimi wskazujemy na to, że muszą być gwarancje wykonania inwestycji infrastrukturalnych. Podkreślałem premierowi Li Keqiangowi, że jesteśmy gotowi na takie inwestycje, ale tylko na zasadach równoprawnych, niedyskryminujących żadnych polskich przedsiębiorstw – zapewnił premier Morawiecki podczas lotu powrotnego do Warszawy.

Relacjonowała Maria Kądzielska, specjalny wysłannik portalu DoRzeczy.pl.

Czytaj też:
Premier Chin: Współpraca z Europą Środkową to ważny element współpracy z Unią Europejską


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także