Prezydent Ukrainy zatwierdził sankcje wobec rosyjskich firm

Prezydent Ukrainy zatwierdził sankcje wobec rosyjskich firm

Dodano: 
Wołodymyr Zełeński, prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełeński, prezydent Ukrainy Źródło: PAP/EPA / VALENTYN OGIRENKO / POOL
24 rosyjskie firmy znalazły się na ukraińskiej czarnej liście. Sankcje wobec nich zatwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski.

Według dokumentu opublikowanego przez prezydencką stronę internetową czarna lista zawiera m.in. firmy budowlane Lenpromtransproyekt i Geozemstroy, a także rosyjska firma ubezpieczeniowa Insurance Business Group.

Dekret Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy w tej sprawie zatwierdził prezydent Wołodymyr Zełenski.

Sankcjami objęto państwowe Centrum Rozwoju Kultury w Sewastopolu, fundację Narodowego Dziedzictwa Kultury zajmującą się projektami społecznymi i kulturalnymi, Służbę Bezpieczeństwa Departamentu Rosyjskiego Ministerstwa Transportu oraz holding Transstroy.

Blokada aktywów na 5 lat

W sumie na liście znalazły się 24 rosyjskie firmy, które według rządu kijowskiego są odpowiedzialne za "nielegalną budowę i użytkowanie odcinka kolejowego szlaku transportowego przez Cieśninę Kerczeńską", organizowanie usług kolejowych między Krymem a kontynentalną Rosją oraz "niszczenie narodowego dziedzictwa kulturowego na terytorium Sewastopola".

Sankcje nałożone na okres pięciu lat obejmują blokadę aktywów na Ukrainie oraz zawieszenie transakcji finansowych.

Zełenski zatwierdził też dekret o nałożeniu sankcji na pełnomocnika prezydenta Rosji w Północnokaukaskim Okręgu Federalnym Jurija Czajkę.

Rosjanie wkroczą na Ukrainę?

Według Stanów Zjednoczonych i NATO, Ukrainie grozi rosyjska inwazja. Moskwa zaprzecza wszelkim takim planom, ale jednocześnie wysuwa pod adresem Zachodu żądania gwarancji bezpieczeństwa, w tym powstrzymania ekspansji NATO i zapewnienia, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do sojuszu.

Zarówno USA, jak i Wielka Brytania zapowiedziały dostawy broni na Ukrainę, przede wszystkim broni strzeleckiej, amunicji i broni przeciwpancernej. Zupełnie inaczej zachowują się Niemcy. Ich rząd uważa, że takie dostawy mogą zwiększyć napięcie i skomplikować negocjacje.

Czytaj też:
Dr Bryc o sytuacji wokół Ukrainy: Najsłabszym ogniwem są Niemcy
Czytaj też:
Groźba ataku na Ukrainę. Gdzie wejdą Rosjanie? Generał odpowiada

Źródło: TASS / Reuters
Czytaj także