Stefan Sękowski: W październiku wszedł w życie nowy wiek emerytalny i – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – liczba wniosków o ustalenie emerytury już jest wyższa od przewidywanej przez rząd liczby osób, które miałyby wcześniej skończyć pracować. Rząd się przeliczył?
Zbigniew Derdziuk: Skorzystanie z prawa przejścia na emeryturę jest swobodną decyzją obywateli i zależy od wielu czynników. Założono, że będzie z niego chciało skorzystać 80 proc. uprawnionych, bo tyle w ubiegłych latach przechodziło na emeryturę. I to się sprawdziło.
Jeszcze miesiąc do końca roku. Te emerytury mogą kosztować więcej, niż zaplanowano.
Zachowania obywateli zależą nie tylko od kalendarza, lecz także od oceny bieżącej sytuacji, postrzegania wydolności systemu oraz kalkulacji. To naturalne ruchy społeczne, których nie da się do końca przewidzieć. ZUS powinien być na to przygotowany i zaplanować wypłatę wszystkich świadczeń. Poza limitami przewidzianymi w ustawie budżetowej minister finansów może udzielić FUS pożyczki do 12 mld zł. Wypłaty emerytur nie są zagrożone.
Komentarze
Ale przecież nie bądzmy sknerusami, tanie panstwo już było, a poparcie ojca Tadeusza jest przecież nie do przecenienia.
Czyli poprzednie dwa lata to lata stracone?
Gdyby od razu premierem był pan Morawiecki, to poparcie dla PiSu wynosiło by 2880%
Lecz film pt Bogacze kontra reszta świata, vel teoria skapywania dobrobytu, trwa.
Tkacze w TVP nadal szyją nowe szaty cesarzowi, który kroczy dumnie, w pięknych szatach, kto tych szat nie widzi, jest głupi, esbekiem, ubekiem, zdrajcą, folksdojczom, lewakiem, peowcem, i etc.
A lud prosty, nadal boryka się z służbą zdrowia, która jest w katastrofalnym stanie i szalejącym wzrostem cen jak ostatnio wichury, ale wpatrując się w oblicze nowego premiera, wciąż czeka na cud.