Tusk psuje Polsce opinię w świecie
  • Piotr GabryelAutor:Piotr Gabryel

Tusk psuje Polsce opinię w świecie

Dodano:   /  Zmieniono: 

Jedynym zyskiem, jaki mieliśmy – mieliśmy, bo już nie mamy – z nieudolnych rządów ekipy Donalda Tuska była dobra opinia o Polsce w innych krajach. A zatem coś, co nie jest zupełnie bez znaczenia, choćby dlatego, że znajduje swój wyraz w wycenach dokonywanych przez tzw. rynki finansowe, a to ma wpływ i na siłę naszej waluty, i na koszty obsługi długu publicznego, czyli po prostu na zasobność naszych portfeli.

„Polskę Tuska” chwalono, często jedynie z tego powodu, że przestała być „Polską Kaczyńskich”, za co tylko się dało – niestety, zazwyczaj ponad miarę, na kredyt, na wyrost, czasami nawet specjalnie nie kryjąc, że chodzi o propagandowe pozory działań ewidentnie prowadzących do katastrofy.

Chwalono „Polskę Tuska” za politykę finansową uprawianą na zielonej wyspie (a Jacka Rostowskiego nagradzano wysokimi pozycjami w rankingach ministrów finansów Europy), za politykę energetyczną (łupki, energetyka jądrowa), za zniesienie poboru i zwrócenie się ku armii zawodowej, za „zaprzestanie nieprzejednanej polityki wobec Rosji”, za posłanie do szkół sześciolatków.

Czyli za to wszystko, co teraz wali się na naszych oczach niczym domek z kart wyjmowanych przez Tuska – jedna po drugiej – z rękawa.

Chwalono więc „Polskę Tuska” za coś, za co w żadnym wypadku chwalić nie należało. A teraz, wraz z pojawiającymi się skutkami fatalnych poczynań rządu, oceny te są rewidowane. W ten sposób kolejny raz dostajemy w kość, i to w dwójnasób. Teraz bowiem Tusk nie dość, że uporczywie nadal psuje nam Polskę – jej systemy finansowy, edukacyjny, emerytalny, obronny, energetyczny – to jeszcze na domiar złego psuje opinię o Polsce nie tylko w Europie, ale także poza nią.

Ratowanie przed zapaścią zdemolowanych przez ekipę Tuska finansów publicznych za pomocą skoku na oszczędności gromadzone przez przyszłych emerytów w OFE „The Wall Street Journal” określił dosadnie mianem szwindlu. A Steve Forbes, właściciel „Forbesa”, szwindel ten uznał za nacjonalizację i porównał do sowieckiego tricku. „Duchy Stalina i Lenina na pewno się uśmiechają” – spuentował. Natomiast „The Economist”, nie szczędząc słów krytyki dla polityki prowadzonej przez premiera Tuska i jego podkomendnych, wskazał, że topią oni Polskę w morzu długów, bo nie wystarcza im odwagi, by przeprowadzić konieczne reformy.

Jeśli dorzucić do tego coraz bardziej nieprzychylne opinie na temat nieudolności ekipy Tuska, formułowane przez brukselskich urzędników, oraz ostatnie doniesienia mediów o „toczącym Polskę raku korupcji”, w związku z gigantyczną infoaferą, mamy pełen obraz. W ten oto sposób uśmiechniętą twarz Tuska, która do niedawna była znakiem firmowym Polski za granicą, dziś zastąpiła jego ponura fizis, coraz częściej prezentowana w kontekście określeń: „nacjonalizacja”, „korupcja”, „szwindel”, „sowiecka sztuczka”. •

Czytaj także