Karolina Elbanowska: Broniarz idzie na udry, chce dopiec rodzicom

Karolina Elbanowska: Broniarz idzie na udry, chce dopiec rodzicom

Dodano: 
Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz
Przewodniczący ZNP Sławomir BroniarzŹródło:PAP / Piotr Nowak
– Patrząc na podejście szczególnie Sławomira Broniarza do całego tematu, który idzie na udry, patrząc na jego zachowanie, myślę, że nie ma szans na porozumienie – mówiła Karolina Elbanowska w wywiadzie dla Radia Zet. Działaczka Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców uważa, że szef ZNP chce dopiec rodzicom.

– Kibicuję dzieciom. Obawiam się, że cała ta rozmowa nie przyniesie rozwiązania, które będzie dla nich korzystne – mówiła Karolina Elbanowska w rozmowie z Radiem Zet. Podkreśliła, że strajk jest jej zdaniem nieunikniony, bo szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz "idzie na udry". – Patrząc na jego zachowanie myślę, że nie ma szans na porozumienie – oceniła działaczka na rzecz praw rodziców.

– Szkoła bez nauczyciela nie istnieje. Więc ja naprawdę solidaryzuję się z nimi i wiem, że zarabiają za mało i że tak nie powinno być, ale z drugiej strony się tak pytam: o co właściwie jest ten strajk? Czy on jest naprawdę tylko o pieniądze? Bo na to wygląda – stwierdziła Elbanowska. – Ja bym chciała się dowiedzieć, co te pieniądze, które nauczyciele dostaną w podwyżkach, zmienią dla mojego dziecka w szkole, w czym się poprawi edukacja moich dzieci. Bo słyszę takie głosy, że to nie jest strajk tylko dla pieniędzy, że będzie lepiej w szkole. Ale ja nie widzę tutaj takiej korelacji – uznała aktywistka.

Elbanowska zwróciła też uwagę na to, jak różni nauczyciele pracują w szkołach i że nie wszyscy zasługują na takie same pensje i podwyżki. – Uważam, że jest bardzo dużo świetnych nauczycieli, ale też są tacy, którzy jakby trafili do tego zawodu z przypadku, nie mają do tego powołania – wyjaśniła. Dodała, że trzeba szukać rozwiązań, które sprawią, że w szkołach zostaną najlepsi edukujący. – A nie, że wszyscy zostaną, bo tak chce pan Broniarz. De facto on się nie zgadza na podwyższenie pensum, bo boi się że nauczyciele stracą pracę. Czyli jakby dzieci tutaj są wtórne. Dzieci są tutaj w funkcji służebnej wobec nauczycieli, a nie odwrotnie – zauważyła Elbanowska.

Działaczka zaznaczyła, że sytuacja jest teraz niejasna i problematyczna dla rodziców i dzieci. – Rodzice nie wiedzą, co jutro z pracą, czy brać wolne, czy mają iść po zwolnienie lekarskie (…). Jak słucham pana Broniarza, to mam wrażenie, że on idzie na udry, że on chce nam jak najbardziej dopiec, żebyśmy my jako rodzice, jako dzieci najbardziej odczuli ten strajk, żebyśmy na sobie to przeżyli. A to nie doprowadzi do niczego dobrego, bo prestiżu nauczyciela to nie podniesie, jeśli będą protestowali w czasie egzaminów. To będzie tworzyło jeszcze większe antagonizmy – uważa Elbanowska.

bal

Czytaj też:
Szydło: Strajk w czasie egzaminów uderza w uczniów. Broniarz jest głuchy na argumenty

Źródło: Radio Zet
Czytaj także