Mistyfikacja XX Zjazdu. Jak Chruszczow zabił „czerwonego boga”

Mistyfikacja XX Zjazdu. Jak Chruszczow zabił „czerwonego boga”

Dodano: 
Józef Stalin i Nikita Chruszczow
Józef Stalin i Nikita ChruszczowŹródło:Wikimedia / Domena Publiczna
Chruszczow zrzucił całą winę za sowieckie zbrodnie na Stalina. W rzeczywistości sam był masowym mordercą.

Wiktor Suworow

(Poniższy tekst jest fragmentem książki Wiktora Suworowa pt. "Upadek")

W całej historii świata nie można znaleźć wydarzenia, które równałoby się podłością z XX Zjazdem KPZS. Przesłanie zjazdu można wyrazić czterema słowami: wszystkiemu jest winien Stalin. Okazało się, że niewinny jest Lenin, który za niemieckie pieniądze zdemoralizował rosyjskie wojsko, bezprawnie przejął władzę w kraju, rozwiązał armię w przededniu zwycięstwa w I wojnie światowej i oddał kraj na pastwę kajzerowi.

Okazało się, że niewinni są bolszewicy, choć rozpędzili Zgromadzenie Ustawodawcze, którego delegaci zostali wybrani przez obywateli kraju, żeby wytyczyć jego przyszłość po upadku monarchii. Okazało się, że niewinny jest Swierdłow, który podpisał rozkaz o fizycznej eksterminacji Kozaków.

Okazało się, że w niczym nie zawinili Tuchaczewski, Blücher, Uborewicz, Jakir i cała zgraja im podobnych, którzy otwarcie i bez skrępowania nazywali swe rządy okupacją i mordowali miliony obywateli własnego państwa, niepragnących żyć pod władzą okupanta.

Okładka książki

Okazało się, że nawet najwierniejsi staliniści są zupełnie niewinni. Kat Moskwy i Ukrainy Nikita Chruszczow po prostu wykonywał rozkazy. Co mógł zrobić, skoro Stalin mu rozkazywał?

Również wszyscy członkowie Biura Politycznego po prostu wykonywali rozkazy Stalina. Tak jak ministrowie. Marszałkowie. Generałowie. Czekiści. Prokuratorzy. Sędziowie. Klawisze. Oni o niczym nie wiedzieli. Niczego nie podejrzewali. Podporządkowali się.

Na sali siedział Bohater Pracy Socjalistycznej, członek KC od czasów Lenina, członek Biura Politycznego od 1935 r., towarzysz Anastas Iwanowicz Mikojan. W 1934 r. na XVII Zjeździe partii komunistycznej ustanowił rekord: w krótkim sprawozdaniu wymienił towarzysza Stalina 41 razy, dołączając do wielkiego nazwiska odpowiednie epitety. W czasie czystki towarzysz Mikojan nie raz prosił towarzysza Stalina o zwiększenie limitów na rozstrzelania; na przykład 22 września 1937 r. wysłał do Stalina prośbę o zwiększenie dziennej normy egzekucyjnej dla Armenii do 700 osób. Towarzysz Jeżow zasugerował towarzyszowi Stalinowi, żeby nie żałować limitów dla towarzysza Mikojana, zamiast 700 osób pozwolić na odstrzał dodatkowo 1,5 tys. wrogów ludu. Towarzysz Stalin był hojny. Pozwolił.

Artykuł został opublikowany w 7/2015 wydaniu miesięcznika Historia Do Rzeczy.