W 1956 roku robotnicy z Zakładów Cegielskiego (wówczas Zakładów im. Stalina) podjęli strajk i zorganizowali demonstracje uliczną. Była to forma sprzeciwu wobec pogarszającej się sytuacji w kraju oraz regionie.
Protest został krwawo stłumiony przez milicję i wojsko. Według ustaleń śledczych życie straciło 57 osób – 50 osób cywilnych, czterech żołnierzy, trzech funkcjonariuszy, a ok. 700 zostało aresztowanych. Najmłodszą ofiarą był 13-letni chłopiec Roman Strzałkowski.
„28 czerwca 1956 r. to bez wątpienia jedna z najważniejszych dat w najnowszych dziejach Polski. Tej podręcznikowej konstatacji, przywoływanej zazwyczaj w szeroko pojętej przestrzeni publicznej przy okazji kolejnych Czerwcowych rocznic, zdecydowanie zbyt rzadko towarzyszy głębsza refleksja, dzięki której łatwiej można zrozumieć fenomen pierwszego, masowego, robotniczego wystąpienia przeciw komunistycznej władzy w PRL” – podkreśla Piotr Grzelczak, opisując wydarzenia sprzed 64 lat.
Cały artykuł "Bunt 1956" na stronie Przystanku Historia.
Czytaj też:
Niepokalanów: Z powodu zakażania koronawirusem jednego z zakonników bazylika została zamkniętaCzytaj też:
"Nie mogę zmarnować okazji...". Magdalena Środa łamie ciszę wyborczą?