Olbrzym z podziemia antykomunistycznego. Był jednym z ostatnich wyklętych

Olbrzym z podziemia antykomunistycznego. Był jednym z ostatnich wyklętych

Dodano: 
Aresztowanie Michała Krupy w obiektywie SB, 11 lutego 1959 roku.
Aresztowanie Michała Krupy w obiektywie SB, 11 lutego 1959 roku. Źródło: Domena publiczna - materiały Służby Bezpieczeństwa
11 lutego 1959 roku bezpieka pojmała Michała Krupę, jednego z ostatnich żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

"(…) Powoli otworzyły się drzwi, wyszedł przez nie, garbiąc się w niskim przejściu, ten, który przez całe lata był postrachem leżajskiego Zasania" – wspominał moment aresztowania Krupy jeden z oficerów SB. - Gdy się wyprostował, sięgał głową strzechy. Zarośnięty, olbrzymi szedł powoli w naszą stronę, mrużąc skryte pod nasuniętą głęboko na czoło czapką uszanką oczy, tak jakby raziła go biel śniegu i przebijające się przez mgłę promienie z zimowego słońca. Ale widać było, że obserwuje z uwagą rozciągniętą wokół tyralierę milicjantów, młodych chłopaków, dopiero uczących się zasad naszej służby, z których niejeden tylko z opowieści rodziców znał krwawego watażkę znad Sanu, a teraz miał go przed sobą w całej okazałości".

Michał Krupa (w czasie okupacji używał pseudonimów „Pułkownik” oraz „Wierzba”) został pojmany w podkarpackiej wsi Kulno. Obława była wynikiem zdrady jednego z najbardziej zaufanych ludzi Krupy. Komunistyczny sąd skazał go na dożywocie. Później kara została złagodzona do 15 lat.

Krupa w czasie okupacji niemieckiej służył w Narodowej Organizacji Wojskowej w oddziale Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana”. Następnie walczył pod dowództwem Józefa Zadzierskiego „Wołyniaka”. To właśnie wraz z „Wołyniakiem” brał udział w bitwie pod Kuryłówką - jednej z największych bitew, jakie polskie podziemie stoczyło z wojskami NKWD. W wyniku tego starcia Sowieci stracili ponad 50 żołnierzy. Straty Polaków były dziesięciokrotnie mniejsze.

Czytaj też:
Zdrajcy w szeregach. To oni strzelali żołnierzom wyklętym w plecy

Szacuje się, że na początku l. 50-tych w polskich lasach z bronią w ręku opór komunizmowi stawiało maksymalnie 400 żołnierzy podziemia niepodległościowego. Po 1953 roku nie było już zorganizowanych oddziałów partyzanckich, natomiast po amnestii w 1956 roku w lasach pozostało zaledwie kilkunastu żołnierzy. Krupa znany był z budowy doskonale zakamuflowanych bunkrów, dzięki czemu tak długo mógł się ukrywać przed bezpieką.

Po upadku systemu komunistycznego, żona Michała Krupy (zmarł w 1972 roku) próbowała uzyskać w sądzie unieważnienie wyroku męża. Sąd nie rozpoznał jednak tej sprawy, ponieważ w niedługim czasie wnioskodawczyni zmarła.

„W związku ze śmiercią wnioskodawczyni, jak również faktem, iż nie otrzymano informacji o osobach, które [...] mogłyby poprzeć wniosek Janiny Krupy o stwierdzenie nieważności wyroku postępowanie umorzono” - ogłosił sąd.

Czytaj też:
Ostatni obrońcy Kresów. Legendarni żołnierze, którzy do końca walczyli o Polskę

Andrzej Pityński, słynny polski rzeźbiarz, tak podsumował historię swojego wuja Michała Krupy:

„Michał był wspaniałym facetem. Pisał wiersze, pięknie śpiewał, był polskim patriotą do bólu, był wysokim, dobrze zbudowanym i wysportowanym mężczyzną, z erkaemu nigdy nie chybił. Dla mnie był, jest i będzie bohaterem narodu polskiego – Bóg, Honor, Ojczyzna było kompasem jego tragicznego życia”.

Ostatnim żołnierzem podziemia niepodległościowego był Józef Franczak „Lalek”. Bezpieka zabiła go 21 października 1963 roku w obławie na Lubelszczyźnie. Podobnie jak „Krupa”, został wydany przez bliską osobę.

Źródło: BBN, IPN