„Jeszcze jedno takie zwycięstwo i przegram wojnę”. Pięć pyrrusowych zwycięstw w historii

„Jeszcze jedno takie zwycięstwo i przegram wojnę”. Pięć pyrrusowych zwycięstw w historii

Dodano: 
Król Pyrrus na słoniu
Król Pyrrus na słoniu Źródło: Wikimedia Commons
Czy zwycięstwo można przekuć w porażkę? Skad wzieło się powiedzenie „pyrrusowe zwycięstwo”?

Nie wszystkie zwycięskie bitwy okazywały się przełomowymi momentami wojny. Niekiedy zwycięstwo okupione bywało tak wielkimi stratami, że w zasadzie trudno mówić o sukcesie. Pyrrusowe zwycięstwo – skąd wzięło się to pojęcie, co oznacza i jakie pyrrusowe zwycięstwa zna historia?

1. Bitwy pod Herakleą i Asculum

Określenie „pyrrusowe zwycięstwo” dotrwało do naszych czasów dzięki króli Epiru, Pyrrusowi.
W roku 280 p.n.e. wybuchła wojna pomiędzy Rzymem a Wielką Grecją, czyli miastami-państwami greckimi leżącymi na południu półwyspu Apenińskiego i na Sycylii. Miastom tym przewodził Tarent. Na prośbę Tarentu do wojny dołączył grecki Epir, a król Pyrrus przybył do Italii, aby wesprzeć swych braci Greków w walce z Rzymianami.
Pyrrus dotarł na miejsce z około 25 tysiącami żołnierzy oraz ze słoniami bojowymi, których prawdopodobnie Rzymianie nigdy nie widzieli. Król Pyrrus odniósł pierwsze zwycięstwo w bitwie pod Herakleą w roku 280 p.n.e., a drugie w bitwie pod Ausculum rok później. Pyrrus, chociaż rozgromił Rzymian zarówno w Heraklei, jak i Asculum, stracił również ponad 7,5 tysiąca swoich najbardziej elitarnych wojowników, w tym wielu oficerów. Był daleko od domu, nie miał możliwości uzupełnienia braków kadrowych w swoich oddziałach. Właśnie po bitwie po Ausculum miał powiedzieć: „Jeśli odniesiemy zwycięstwo w jeszcze jednej bitwie z Rzymianami, zostaniemy doszczętnie zrujnowani”. Po niepowodzeniu w bitwie pod Benewentem w 275 roku p.n.e. niechętnie odwołał swoją kampanię i popłynął z powrotem do Grecji.

Bitwa pod Malplaquet

2. Bitwa pod Malplaquet

W 1700 roku, po bezpotomnej śmierci króla Hiszpanii Karola II Habsburga, wybuchła wojna o sukcesję hiszpańską. Walka osiągnęła krwawy zenit w 1709 roku w bitwie pod Malplaquet, gdzie sojusz około 100 tysięcy holenderskich, austriackich, pruskich i brytyjskich żołnierzy pod wodzą księcia Marlborough spotkał 90-tysięczną armię francuską. Marlborough chciał zmiażdżyć siły francuskie, a 11 września rozpoczął zmasowany atak piechoty i kawalerii. Francuzi ufortyfikowali się w labiryncie okopów i przeszkód. Dopiero po siedmiu godzinach trudnych walk wojska sojusznicze przebiły się przez francuskie umocnienia. Jednak wówczas żołnierze księcia Marlborough byli tak wyczerpani, że nie zdołali należycie wykorzystać osiągniętej przewagi. Francuzi bez większych przeszkód zorganizowali odwrót i wycofali się bez dalszych strat z pola bitwy.
Bitwa pod Malplaquet przeszła do historii jako jedna z najbardziej krwawych bitew XVIII wieku. Francuzi ponieśli około 12 tysiące ofiar, a Marlborough stracił 24 tysiące ludzi – prawie jedną czwartą swojej armii. Odwołując się do słów króla Epiru Pyrrusa, francuski dowódca Claude de Villars powiedział francuskiemu królowi Ludwikowi XIV: „Jeżeli podoba się Bogu dać twoim wrogom kolejne takie zwycięstwo, to są zrujnowani”. Dowódca niewiele się pomylił. Już wkrótce sojusz antyfrancuski zaczął się rozpadać, a królem Hiszpanii został Filip V Burbon (wnuk króla Francji, Ludwika XIV).

Percy Moran, Bitwa pod Bunker Hill

3. Bitwa pod Bunker Hill

Wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych zaczęła się w roku 1775. Początkowo były to drobne potyczki, m.in. w Lexington i Concord. Dopiero 17 czerwca 1775 roku koloniści mieli okazję sprawdzić się z głównymi siłami brytyjskimi. W bitwie pod Bunker Hill około 1000 milicjantów z kolonii starło się z wojskami brytyjskimi liczącymi 2,2 tysiąca żołnierzy. Koloniści chcieli powstrzymać ich natarcie na wzgórza górujące nad Bostonem. Po ufortyfikowaniu Breed's Hill (bitwa wzięła swoją nazwę od Bunker Hill, szczytu, który pierwotnie Brytyjczycy mieli zająć), koloniści stanęli twarzą w twarz z przeważającymi siłami przeciwnika. Celny ostrzał z muszkietów odparł dwa oddzielne brytyjskie ataki, ale przy trzecim natarciu, kolonistom skończyła się amunicja. Rozpoczęto walkę wręcz, która trwała dłuższą chwilę. Koloniści zadali Brytyjczykom spore straty, ale w końcu musieli ulec i wycofali się spod Bunker Hill.
Brytyjski generał William Howe ubolewał, że jego sukces to pyrrusowe zwycięstwo, które zostało „zbyt drogo kupione”. Podczas gdy koloniści stracili 400 ludzi, liczba ofiar po stronie brytyjskiej sięgnęła 1000 osób. Te straty zmusiły ich do zweryfikowania dalszych planów zajęcia terenów wokół Bostonu. Tymczasem Amerykanie okrzyknęli porażkę moralnym zwycięstwem. Stanęli łeb w łeb z większym i lepiej wyposażonym wrogiem i pokazali, że nie dadzą się pokonać bez walki.

Louis Lejeune, Bitwa pod Borodino (5-7 września 1812)

4. Bitwa pod Borodino

Najkrwawszy dzień w wojskowej karierze Napoleona Bonaparte miał miejsce 7 września 1812 roku, kiedy francuski cesarz był w trakcie skazanej na zagładę inwazji na Rosję. We wczesnych etapach kampanii rosyjska armia carska zadowalała się przeprowadzaniem taktycznych odwrotów, a Wielka Armia Napoleona zbliżyła się do Moskwy. Kiedy Francuzi zbliżyli się do małej wioski Borodino, rosyjski dowódca Michaił Kutuzow zawrócił w końcu swoją armię, zbudował fortyfikacje i przygotował się do obrony. Napoleon nie marnował czasu i zarządził uderzenie. Rzucił do walki przeciwko Rosjanom 130 tysięcy żołnierzy. Ludzie Kutuzowa odpowiedzieli serią kontrataków, a wynik bitwy niemal do końca pozostawał nieznany. Dopiero po południu Francuzi zajęli w końcu główną redutę rosyjską.
Napoleon zyskał pełną kontrolę, lecz pole bitwy pod Borodino było zasłane ciałami Francuzów. Wielka Armia Napoleona straciła około 30 tysięcy żołnierzy, podczas gdy Rosja około 45 tysięcy. Dla Napoleona były to zdecydowanie zbyt duże straty, zwłaszcza, że znajdował się tak daleko od Francji i planował jeszcze zająć Moskwę - można więc uznać, że bitwa pod Borodino to pyrrusowe zwycięstwo. Inwazja na Rosję nie powiodła się. Moskwa była opuszczona, a Francuzi zostali zmuszeni do odwrotu. Przez cały czas podążała za nimi armia Kutuzowa, która nękała oddziały Napoleona aż do granicy. Kampania rosyjska Napoleona pochłonęła łącznie około 400 tysięcy ludzi, którzy zginęli nie tylko na polu bitwy, ale także z chorób i z powodu mrozów.

Bitwa pod Chancellorsville

5. Bitwa pod Chancellorsville

Niewiele bitew w czasie wojny secesyjnej pokazuje geniusz taktyczny generała Roberta E. Lee bardziej niż jego zwycięstwo w maju 1863 roku w bitwie pod Chancellorsville w stanie Wirginia. Pomimo że wojska generała Josepha Hookera przewyższały go liczebnie w stosunku 2 do 1, Lee zaryzykował i zlekceważył wszystkie doktryny wojskowe, dwukrotnie dzieląc swoje siły i podejmując walkę z wrogiem. Jego śmiała strategia rozwiała nadzieje Hookera na okrążenie armii Północnej Wirginii i ostatecznie zmusiła dowódcę Unii do wycofania się przez rzekę Rappahannock.
Chociaż bitwa pod Chancellorsville jest często nazywana arcydziełem Lee, miała swoją ogromną cenę. Konfederaci stracili aż 13 tysięcy ludzi, w tym Stonewalla Jacksona, genialnego generała, którego Lee nazwał „prawą ręką”. Armia Potomaku Unii poniosła jeszcze więcej strat: 17 tysięcu zabitych, rannych i wziętych do niewoli, ale w przeciwieństwie do Konfederacji, dysponowała siłą roboczą i ludźmi, by szybko uzupełnić straty. Zaledwie dwa miesiące po bitwie pod Chancellorsville, generał Lee stanął do kolejnej bitwy, która stała się punktem zwrotnym wojny secesyjnej: bitwy pod Gettysburgiem.

Czytaj też:
Bitwa pod Borodino – początek klęski kampanii rosyjskiej Napoleona 1812 roku
Czytaj też:
Pożar Moskwy. Porażka Wielkiej Armii Napoleona. Jak Rosjanie zaskoczyli cesarza Francuzów
Czytaj też:
Pyrrusowe zwycięstwo Unii i cancel culture w praktyce