Ten jeszcze myśli o walce
Artykuł sponsorowany

Ten jeszcze myśli o walce

Dodano: 
„13 grudnia. Internowana młodość” – kadr z filmu
„13 grudnia. Internowana młodość” – kadr z filmu Źródło: Materiały prasowe
Zgniła jesień późnojesiennego lasu z plamami śniegu, rozmazane światła reflektorów. „Wysiadać!”. Białoruś? Ujęcia na planie thrillera? Nie, to tylko obrazek z długiej podróży do obozu internowania 13 grudnia – odtworzony po 40 latach w filmie dokumentalnym, wyprodukowanym przez Muzeum Historii Polski.

Co robi rozpolitykowany nastolatek, gdy na ulice spokojne dotąd, choć rozmiękające w lecie, bo asfalt kiepskiej jakości, wyjeżdżają czołgi? Dziś może trudniej byłoby mu od ręki znaleźć odpowiedź: półtora pokolenia temu tradycja rodzinna i zbiorowa zwykle wytyczały drogę tak wyraźnie, że podziemna „Solidarność” obawiała się raczej zbytniej radykalizacji licealistów i studentów niż ich bierności.

„13 grudnia. Internowana młodość” – kadr z filmu

A jednak historia tych nastolatków nie jest powszechnie znana. Podobnie zresztą jak, na większą skalę, dzieje stanu wojennego. Niby po roku 1989 został on wprowadzony do panteonu i utrwalony w pamięci wizualnej przy pomocy kilku ikonek (transporter opancerzony, koksownik, rozmazane zdjęcie z walk ulicznych, człowiek z flagą w ręku, od razu widać, chociaż zdjęcie jest czarno-białe, że flaga biało-czerwona), ale w rzeczywistości umknął jakoś i schował się, podobnie jak jego sprawcy.

„13 grudnia. Internowana młodość” – kadr z filmu

Historie „dorosłych” internowanych są w wielu wypadkach znane, nieraz stawały się fundamentem ich pozycji politycznej. O dzieciach w stanie wojennym opowiadano w tonacji przejmująco-sentymentalnej, jak w „Balladzie o sierocińcu” Jacka Kaczmarskiego. Nastolatki, choć według ocen socjologów i historyków, stały się paliwem niepokojów roku 1988, a obawa przed ich rewoltą popychała Jaruzelskiego do rozpoczęcia rozmów Okrągłego Stołu.

Film MHP nie koncentruje się na politycznym ani militarnym wymiarze przygotowań do wprowadzenia stanu wojennego: w tle miga dekret WRON, ujęcia z obozu internowania, główne pytanie, jakie zadają sobie twórcy, nie brzmi „co działo się 13 grudnia”, lecz „jak ludzie młodzi reagowali na odebranie im wolności”. I odpowiadają: reporter Jacek Czarnecki, twórczyni Biełsatu Agnieszka Romaszewska, emerytowany polityk i czynny publicysta Jan Maria Rokita

„13 grudnia. Internowana młodość” – kadr z filmu

Osiągnęli niemało, przez całe dorosłe życie zajmowali się, już w III RP, sprawami publicznymi – doświadczenie stanu wojennego okazało się jednak formacyjne. Dla jednych było początkiem kilkumiesięcznej konspiracji, dla innych – internowania, jeszcze inni, z niewiedzy, brawury lub po prostu wściekłości łamiąc rygory stanu wojennego narażali się na areszt, pobicie, represje. Czasem zderzali się z machiną represji już pierwszej nocy, internowani, jak Agnieszka Romaszewska. Czasem wpadali po kilku dniach, podczas fotografowania ulicznych posterunków wojska, czasem po kilku tygodniach – malując kilka słów na murach, jak Andrzej Sznajder czy Krzysztof Stasiewski. Ta formuła – tworzenia kół samokształceniowych, szkolnych konspiracji, struktur małego sabotażu – wspólna była kilku pokoleniom nastoletnich Polaków począwszy od epoki Mochnackiego. Film MHP pokazuje, jak zatoczyła ona kolejny krąg i odżyła raz jeszcze.

„13 grudnia. Internowana młodość” to filmowa opowieść przygotowana z okazji 40. rocznicy II ogłoszenia stanu wojennego w Polsce. Film dostępny na kanale YouTube Muzeum Historii Polski:

Produkcja: Magnum Opus dla Muzeum Historii Polski, 2021

Scenariusz: Marek Stremecki, Realizacja: Lidia Chołody, Zdjęcia: Jakub Grunt-Mejer, Dźwięk: Tomasz Satel, Montaż: Paweł Gil

Bohdan Miś

Źródło: Materiały prasowe