Bartosiak, Budzisz: Armia Nowego Wzoru

Bartosiak, Budzisz: Armia Nowego Wzoru

Dodano: 
Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne
Żołnierze. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
"Tendencja rozwoju pola walki sprzyja krajom takim jak Polska oraz wojsku wysoce profesjonalnemu, mniejszemu i bez takiego ciężaru służb tyłowych jak w XX wieku – za to bardzo nowoczesnemu i nasyconemu techniką wojskową."

Fragment książki „Armia Nowego Wzoru” autorstwa Jacka Bartosiaka i Marka Budzisza. Wyd. Zona Zero.

Nasze społeczeństwo poddane modernizacji ostatnich 30 lat wykonało wielki skok w nowoczesność. Jednakże wojsko i system bezpieczeństwa państwa pomimo udziału w licznych misjach ekspedycyjnych nie zmodernizowały się w stopniu równie imponującym. Czas wyrównać tę różnicę i taka jest również rola Armii Nowego Wzoru.

Posługujemy się taką wbijającą się w pamięć nazwą, by społeczeństwo poczuło, że zmiana ma się dokonać na poważnie, że nie jest to jedynie pudrowanie tu i ówdzie. Ma to być głęboka transformacja całego systemu i struktury oraz sposobu myślenia o wojsku na miarę XXI wieku, naszego położenia geopolitycznego i naszych możliwości ekonomicznych, wcale już niemałych w porównaniu z 1989 rokiem czy innymi okresami.

Jaka armia?

Pamiętajmy, że innowacja wojskowa to zmiana, dzięki której wojsko tak się przygotowuje i walczy, że wygrywa wojnę. Wynika ona ze zmian koncepcyjnych, kulturowych, organizacyjnych i technologicznych. W tej kolejności. To bardzo ważne, byśmy to zrozumieli.

Poniżej kilka uwag zbiorczych na temat Armii Nowego Wzoru (w części szczegółowej będzie rozwinięcie).

● Należy zachować w armii obecną (planowaną) strukturę jednostek operacyjnych (ewentualnie z dodaniem jednej brygady do 18. Dywizji rozlokowanej na wschód od Wisły; więcej w części szczegółowej raportu), ale stałe wojsko ma skokowo zwiększyć zdolności bojowe (tak się współcześnie mierzy siłę wojska), co wymaga pełnego ukompletowania i maksymalnie wysokiej gotowości bojowej pododdziałów. W Armii Nowego Wzoru ma być przede wszystkim komponent bojowy i służby bezpośrednio związane z komponentem bojowym.

● Armia Nowego Wzoru to ma być świetnie opłacane wojsko na poziomie porównywalnym z wybranymi armiami zachodnimi, ma być też świetnie wyposażone technicznie, zwłaszcza na poziomie taktycznym i konkretnych pododdziałów, by zbudować prestiż służby i wysokie morale oficerów i żołnierzy, polegające m.in. na przekonaniu o niepodlegającej dyskusji własnej wyższości bojowej i organizacyjnej nad przeciwnikiem w starciach taktycznych.

● Konieczne jest wyrobienie przekonania w żołnierzu i społeczeństwie, że Armia Nowego Wzoru oznacza głęboką transformację systemu odporności państwa i nie jest dawnym „paździerzem”.

● Armia Nowego Wzoru powinna być organizacją działającą w oparciu o własną, sprawną i autonomiczną (w tym autonomiczną od sojuszników) pętlą decyzyjną.

● Dodatkowo trzeba rozlokować jednostki wojskowe na wschód od Wisły, w szczególności nowe eksperymentalne brygady dronowe 6 i 25, a główny odwód całej 11 Dywizji Kawalerii Pancernej podciągnąć na stałe między Warszawę a Łódź, by elastycznie i błyskawicznie reagować na zagrożenia ze wschodu. Dzisiejsza wojna przebiega błyskawicznie i zagrożenia powstają nagle. Nie możemy sobie pozwolić na trwające zbyt długo przerzuty wojska przez terytorium Polski z zachodu na wschód dopiero w trakcie kryzysu czy konfrontacji. W szczegółowej części mamy zamiar przedstawić założenia koncepcji operacyjnej dla wojny manewrowej na wschód od Wisły. Tak samo zrobimy z bitwą powietrzną, dronowym polem walki, domeną morską, cyberdomeną i pomysłem na zarządzenie elementem groźby eskalacji nuklearnej. Celem Armii Nowego Wzoru jest wygrywanie z przeciwnikiem. Nie mamy zamiaru już więcej imitować cudzych całościowych rozwiązań. Armia Nowego Wzoru nie ma zadania opóźniać, zwalniać czy osłaniać. Armia Nowego Wzoru ma zostać powołana, by wygrywać.

● Wojska Obrony Terytorialnej winny być siłami pomocniczymi dla armii stałej. Będą w nich obowiązywać te same zasady promocji z uwzględnieniem specyfiki wojska czasowego, jakim jest WOT. Więcej w części szczegółowej.

● Zmiany należy wprowadzać stopniowo, acz stanowczo, począwszy od wojsk specjalnych, które staną się inkubatorem zmian. Od nich zaczyna się przegląd kadr i procesów szkoleniowych. Powinno to pójść szybko, bo siły te są nieduże, za to sprawne; to one były w ostatnich latach inkubatorem nowoczesności w wojsku polskim, i to inkubatorem wysoko ocenianym przez sojuszników. Chcemy, by one najszybciej zaczęły spełniać założenia Armii Nowego Wzoru i promieniowały na resztę wojska.

● Potem reforma winna objąć 6 Brygadę i 25 Brygadę, które zmienią swoją formułę operacyjną i staną się jednostkami eksperymentalnymi nowego rodzaju lekkiej piechoty wyposażonej w robotykę i drony różnego rodzaju. Następnie reforma obejmie samodzielne pułki rozpoznawcze, potem wprowadzony zostanie nowy sposób działania całej 18 Dywizji, następnie wszystkich pododdziałów rozpoznawczych począwszy od tych na wschód od Wisły, by dotknąć kolejno 16 i 12 Dywizji, ich wyposażenia i logistyki; na końcu reforma obejmie 11 Dywizję Kawalerii Pancernej. Przy jednoczesnym reformowaniu pozostałych formacji, w tym w szczególności artylerii i jej współdziałania z pododdziałami rozpoznania i siłami specjalnymi.

Józef Piłsudski pisał w „Roku 1920”, że „Polacy walczą tylko ci, co chcą, lub głupcy”. Trzymając się wskazania Marszałka, uważamy, że zdolności Armii Nowego Wzoru wynikają z prawidłowego jej ukształtowania oraz z wolności autonomicznej wytwarzającej etos profesjonalizmu kadry. Nie należy Polaków zmuszać do służby wojskowej. Na szczęście współcześnie nie ma takiej potrzeby, niezależnie od słabnących zdolności demograficznych.

Tendencja rozwoju pola walki sprzyja krajom takim jak Polska oraz wojsku wysoce profesjonalnemu, mniejszemu i bez takiego ciężaru służb tyłowych jak w XX wieku – za to bardzo nowoczesnemu i nasyconemu techniką wojskową.

Armia Nowego Wzoru ma być znacznie potężniejsza dzięki wystawianiu realnych zdolności. Nie potrzebujemy armii bardzo licznej, ale armii w pełni ukompletowanej i w pełnej gotowości bojowej, armii składającej się jedynie z komponentu bojowego i wyłącznie ze służb ściśle z tym komponentem związanych. Inne elementy wojska zostaną przeniesione do komponentu cywilnego obsługującego system wojskowy. Koniec z rozbudowanymi nadmiernie służbami tyłowymi, gryzipiórkami, niepotrzebnymi etatami niezwiązanymi bezpośrednio z polem walki, ale generującymi wydatki personalne i emerytalne, które są dla budżetu wojskowego niczym kula u nogi. System odporności państwa w XXI wieku coraz bardziej będzie wymuszał fuzje zdolności cywilnych i wojskowych dla swojej skuteczności. Wychodzimy temu naprzeciw.

Oznaczać to będzie rewolucję w logistyce i służbach tyłowych poprzez odchudzenie nadmiernie rozbudowanych struktur wojska. Proces ten należy zacząć od zbędnego i nieperspektywicznego postsowieckiego sprzętu na trakcji gąsienicowej, którego utrzymanie i walka generują koszty w znaczeniu finansowym i logistycznym. „Na papierze” mamy sprzęt, ale nie przedstawia on istotnej wartości bojowej, a generuje koszty i upośledza moralnie postawę wojska. Należy rozważyć wprowadzenie cywilnych sposobów zarządzania logistyką, naprawami i konserwacją i zlecanie tego cywilnym firmom. Wojsko ma się skupić na wojowaniu. Należy skończyć z wojskiem jako organizacją społeczną o funkcji socjalnej, gdzie otrzymuje się emerytury i uposażenia za robienie rzeczy niezwiązanych z ryzykowaniem życia dla ojczyzny.

Jednocześnie należy zwiększyć jednak wydatki na obronę (procent PKB), co da skokowy wzrost uposażenia żołnierzy i oficerów, którzy przejdą pozytywnie przegląd osobowy do Armii Nowego Wzoru. Stawiać powinniśmy na wysokie morale, etyczną stronę kadry i innowacyjność myślenia oficerów, podoficerów i żołnierzy. Warto skończyć ze starymi nawykami, rozrośniętymi służbami zaplecza, brakiem rotacji kadry, wygodnymi posadami i synekurami.

To ludzie będą punktem ciężkości reformy i będą w centrum systemu Armii Nowego Wzoru. Będą się liczyły morale i dyscyplina, wiara w skuteczność Armii Nowego Wzoru i w jej wartość dla naszego państwa. Służba ma być prestiżowa. Członek tej armii po zakończeniu służby ma znaleźć łatwo zatrudnienie w gospodarce, bo będzie posiadał wysokie zdolności interpersonalne, dobre nawyki samodyscypliny i umiejętność działania w nowoczesnym i dynamicznym środowisku. Są takie kraje na świecie, gdzie tak to działa. Tak powinno być nad Wisłą.

Przy produkcji wojskowej i dostawach powinniśmy ściślej niż do tej pory współpracować z państwami, które dzielą z nami los państw średnich, jak Korea Południowa, Australia, Turcja i inne. Kraje te wiedzą, jakie zdolności własne muszą rozwijać, jak kształtować swoje wojsko i współdziałać z własnym przemysłem, by nie być obezwładnionymi wolą wielkich mocarstw. Dlatego musimy uważać, by nie popaść w zależność od mocarstw, które mogą poświęcać nasze interesy w celu obrony swoich. Mocarstwa te mogą również nie być zainteresowane dzieleniem się technologiami zaawansowanymi, jak nowoczesna broń rakietowa, amunicja precyzyjna czy nowoczesne drony.

Naszymi partnerami coraz częściej powinny być państwa średnie, które nie mają sprzecznych interesów, a państwa mające (lub mogące mieć) sprzeczne interesy z Polską nie będą mogły wywrzeć na nie skutecznego nacisku, by te zerwały lub sabotowały współpracę wojskowo-zbrojeniowo-technologiczną z Polską. Współczesne wojsko jest jeszcze bardziej zależne niż kiedyś od systemu certyfikacji, konserwacji i napraw. Powyższe uwagi odnoszą się także do naszych wyborów w tym zakresie.

Należy publicznie i uroczyście ogłosić koniec z zakupami niezgodnymi z modelem i celami Armii Nowego Wzoru. Wszelkie zakupy powinny być realizowane zgodnie z planem całego rządu, a nie być już jedynie w gestii ministra obrony narodowej, co generuje strukturalny rozziew interesów między potrzebą wzmacniania zdolności a ambicjami politycznymi ministrów dysponujących zbyt dużym polem władzy i pieniędzmi publicznymi. Zakupy te będą podlegały planom koalicyjnym i rządowym. Dokonana powinna być zmiana systemu zakupów, czyli zmiana ustawy o zamówieniach dla wojska.

Wprowadzić należy cywilne i błyskawiczne metody zakupów, zwłaszcza nowinek technicznych wymaganych na nowoczesnym polu walki.

Armia Nowego Wzoru oznacza znaczą rozbudowę zdolności do rywalizacji pozakinetycznej, czy to poprzez operacje specjalne, czy cyberrywalizację, czy działania nieszablonowe. Nie powinna się bać operacji ofensywnych, wystawiania listów żelaznych, tzw. listów kaperskich, w nowych domenach rywalizacji, na przykład w cyberprzestrzeni. Rzeczpospolita stać musi twardo na nogach i bronić swoich interesów.

Są pieniądze na Armię Nowego Wzoru. Ważne jest jednak to, jak się te pieniądze wyda. Zmniejszenie liczby etatów i wyższy procent wydatków z budżetu nie wystarczą. Ważna jest zmiana mentalna. Znakiem firmowym ma być promowanie kompetencji, a nie protekcji, nepotyzmu i feudalnych zależności, tudzież lenistwa, braku rozwoju i niechęci wobec nowoczesności. W Armii Nowego Wzoru nie ma miejsca dla osób niekompetentnych. Szczególnie należy zadbać, by społeczeństwo poczuło, że Armia Nowego Wzoru oznacza „nowe”, by uwierzyło w zmianę na poważnie. Służba w Armii Nowego Wzoru ma budzić respekt Polaków.

Pętla decyzyjna w Warszawie. Żołnierz Nowego Wzoru

Jakiekolwiek myślenie o ukształtowaniu Wojska Polskiego czy – szerzej – w systemie odporności państwa polskiego należy zacząć od prawidłowego ukształtowania tzw. pętli decyzyjnej oraz podporządkowania elementów tej pętli wyłącznie własnej kontroli. Prawidłowo ukształtowana i zintegrowana pętla decyzyjna jest kręgosłupem nowoczesnego wojska i w ogóle zdolności państwa w razie konfliktu, w tym również konfliktu hybrydowego.

Jest wiele zagadnień dotyczących niezbędnych reform wojska, którymi należy się zająć, ale zacznijmy od najważniejszego. Od czegoś, co nazywamy pętlą decyzyjną. Od niej należy zacząć budowanie Armii Nowego Wzoru, a potem myśleć o reszcie.

Rywalizacja na nowoczesnym polu walki dotyczy przede wszystkim dominacji informacyjnej. Wszystko jedno, jak ją nazwiemy – nowoczesną bitwą zwiadowczą, świadomością sytuacyjną, siecią bitewną (ang. battlenetwork) czy zdolnością do rozpoznania i precyzyjnego oraz szybkiego rażenia. Oparta jest na mechanizmie pętli decyzyjnej, a precyzyjniej mówiąc, na pętli sekwencji zdarzeń: obserwacja – orientacja – decyzja – działanie. (…)

Fragment książki „Armia Nowego Wzoru” autorstwa Jacka Bartosiaka i Marka Budzisza. Wyd. Zona Zero.

Jacek Bartosiak, Marek Budzisz, "Armia Nowego Wzoru. Styczeń 2022", wyd. Zona Zero

Czytaj też:
Budzisz o problemach Rosjan na froncie i najbardziej prawdopodobnym scenariuszu wojny
Czytaj też:
Bartosiak: Na ten moment Amerykanie wygrywają tę wojnę

Źródło: Wyd. Zona Zero