Chrzest Polski. Dlaczego Mieszko przyjął chrzest?

Chrzest Polski. Dlaczego Mieszko przyjął chrzest?

Dodano: 
Jan Matejko,  „Zaprowadzenie chrześcijaństwa R.P. 965”, z cyklu „Dzieje Cywilizacji w Polsce”, (1889 rok)
Jan Matejko, „Zaprowadzenie chrześcijaństwa R.P. 965”, z cyklu „Dzieje Cywilizacji w Polsce”, (1889 rok) Źródło: Fot: Archiwum autora
14 kwietnia jest obchodzony w Polsce jako Święto Chrztu Polski. Dlaczego Mieszko I przyjął chrzest? Czy ktoś go do tego skłonił?

Chrzest Polski w roku 966 jest uważany powszechnie za początek polskiej państwowości. Jednak, jak wiele podobnych dat, ta również jest cezurą tylko symboliczną. Z całą pewnością nie można mówić o tym, iż w roku 966 wszyscy mieszkańcy ówczesnych ziem polskich zostali ochrzczeni, ani tym bardziej, że wszyscy nawrócili się na chrześcijaństwo. Choć praktyki pogańskie istniały jeszcze przez wiele lat, do wieku XIV (a nawet później), to dwór księcia Mieszka należał już do chrześcijańskiej rodziny, do wspólnoty Europa Christiana. Polski książę stał się władcą równym innym chrześcijańskim książętom.

Święto Chrztu Polski zostało ustanowione przez Sejm RP w 2019 roku.

Chrzest Mieszka I

DCCCCLXV Dubrovka ad Meskonem venit; DCCCCLXVI Mesco dux Polonie baptizatur

Słowa te, pochodzące z „Rocznika kapituły krakowskiej” z roku 1266 wskazują, że Dobrawa i Mieszko pobrali się w roku 965, a chrzest Mieszka I odbył się w roku 966.

Chrzest Mieszka I stanowi do tej pory zagadkę. Choć wiemy, że takie wydarzenie miało miejsce, to wokół niego wciąż krąży się wiele niewiadomych. Chrzest miał miejsce najprawdopodobniej w Wielką Sobotę, gdyż w tamtym czasie, zgodnie ze zwyczajem, chrzty odbywały się w nocy przed uroczystościami Zmartwychwstania Pańskiego. Chrzest Mieszka odbył się, z dużą dozą prawdopodobieństwa, na wyspie Ostrów Lednicki. Wskazują na to badania archeologiczne i odnalezienie w tamtym miejscu basenu chrzcielnego, w którym zmieściłby się dorosły człowiek,

Ruiny palatium i kaplicy na Ostrowie Lednickim, jedno z domniemanych miejsc chrztu Mieszka I

Według Anonima zwanego Gallem, jednego z naszych najsłynniejszych dziejopisów, do przyjęcia chrztu miała nakłonić Mieszka jego żona, Dobrawa, pochodząca z Czech księżniczka. Jego tezę powtarzali także inni kronikarze.

Z pewnością przyjęcie chrztu wzmacniało pozycję Mieszka jako księcia Polan. Jego władza została zsakralizowana, potwierdzona przez Kościół. Mieszko tym samym, jako władca chrześcijański, legitymizował podboje plemion ościennych, które wciąż wyznawały wielobóstwo.

Przyjęcie chrztu przez Mieszka było więc w dużej mierze aktem politycznym. Polski książę, w pewnym sensie, zadziałał także wyprzedzająco. Decydując się na chrystianizację swego władztwa, odsuwał możliwość przymusowej chrystianizacji, która zapewne wkrótce by nadeszła, najpewniej ze strony państw niemieckich.

Chrzest Polski, współczesny fresk w Gnieźnie, obok pomnika Bolesława Chrobrego, w pobliżu katedry

Chrześcijaństwo sprawiło, że na ziemiach polskich rozwijać zaczęła się administracja kościelna. W 968 roku powstało pierwsze biskupstwo polskie w Poznaniu, a pierwszym biskupem został Jordan. W roku 1000 utworzono pierwsze arcybiskupstwo, którego siedziba znajdowała się w Gnieźnie. Podlegały mu biskupstwa w Kołobrzegu, Krakowie i Wrocławiu. Biskupstwo poznańskie było biskupstwem misyjnym i podlegało Stolicy Apostolskiej do 1075 roku. Pierwszym arcybiskupem został Radzym Gaudenty, przyrodni brat męczennika, świętego Wojciecha.

Przekazy kronikarskie o chrzcie Mieszka I 

Najstarszym zachowanym przekazem opisującym chrzest księcia Polan Mieszka jest „Kronika” biskupa Thietmara z Merseburga, która powstała około 50 lat później. O chrzcie pisali także Anonim zwany Gallem, Wincenty Kadłubek, Jan Długosz. Wspomina o nim także kilka Roczników, m.in. „Rocznik dawny”, „Rocznik kapituły krakowskiej”, „Rocznik poznański starszy”.

Thietmar pisał:

„[…] przedstawię resztę czynów znakomitego księcia Polan Mieszka, o którym pisałem szeroko w poprzednich księgach. W czeskiej krainie pojął on za żonę szlachetną siostrę Bolesława Starszego, która okazała się w rzeczywistości taką, jak brzmiało jej imię. Nazywała się bowiem po słowiańsku Dobrawa, co w języku niemieckim wykłada się: dobra. Owa wyznawczyni Chrystusa, widząc swego małżonka pogrążonego w wielorakich błędach pogaństwa, zastanawiała się usilnie nad tym, w jaki sposób mogła by go pozyskać dla swojej wiary. Starała się go zjednać na wszelkie sposoby, nie dla zaspokojenia trzech żądz tego zepsutego świata, lecz dla korzyści wynikających z owej chwalebnej i przez wszystkich wiernych pożądanej nagrody w życiu przyszłym. Umyślnie postępowała ona przez jakiś czas zdrożnie, aby później móc długo działać dobrze. Kiedy mianowicie po zawarciu wspomnianego małżeństwa nadszedł okres wielkiego postu i Dobrawa starała się złożyć Bogu dobrowolną ofiarę przez wstrzymywanie się od jedzenia mięsa i umartwianie swego ciała, jej małżonek namawiał ją słodkimi obietnicami do złamania postanowienia. Ona zaś zgodziła się na to w tym celu, by z kolei móc tym łatwiej zyskać u niego posłuch w innych sprawach. Jedni twierdzą, iż jadła ona mięso w okresie jednego wielkiego postu, inni zaś, że w trzech takich okresach. Dowiedziałeś się przed chwilą, czytelniku, o jej przewinie, zważ teraz, jaki owoc wydała jej zbożna intencja. Pracowała więc nad nawróceniem swego małżonka i wysłuchał jej miłościwy Stwórca. Jego nieskończona łaska sprawiła, iż ten, który Go tak srogo prześladował, pokajał się i pozbył na ustawiczne namowy swej ukochanej małżonki jadu przyrodzonego pogaństwa, chrztem świętym zmywając plamę grzechu pierworodnego. I natychmiast w ślad za głową i swoim umiłowanym władcą poszły ułomne dotąd członki spośród ludu i w szatę godową przyodziane, w poczet synów Chrystusowych zostały zaliczone. Ich pierwszy biskup Jordan ciężką miał z nimi pracę, zanim, niezmordowany w wysiłkach, nakłonił ich słowem i czynem do uprawiania winnicy Pańskiej. I cieszył się wspomniany mąż i szlachetna jego żona z ich legalnego już związku, a wraz z nimi radowali się wszyscy ich poddani, iż z Chrystusem zawarli małżeństwo”.

Dobrawa, żona Mieszka I. Fragment rysunku Jana Matejki

Anonim zwany Gallem także opisywał nawrócenie Mieszka. Z jego opisu dowiadujemy się, że przed ślubem z Dobrawą Mieszko „siedmiu żon zażywał”. Dopiero pobożna czeska księżniczka przywiodła go do życia na łonie Kościoła.

„Mieszko objąwszy księstwo zaczął dawać dowody zdolności umysłu i sił cielesnych i coraz częściej napastować ludy sąsiednie dookoła. Dotychczas jednak w takich pogrążony był błędach pogaństwa, że wedle swego zwyczaju siedmiu żon zażywał. W końcu zażądał w małżeństwo jednej bardzo dobrej chrześcijanki z Czech, imieniem Dąbrówka. Lecz ona odmówiła poślubienia go, jeśli nie zarzuci owego zdrożnego obyczaju i nie przyrzeknie zostać chrześcijaninem. Gdy zaś on na to przystał, że porzuci ów zwyczaj pogański i przyjmie sakramenta wiary chrześcijańskiej, pani owa przybyła do Polski z wielkim orszakiem dostojników świeckich i duchownych, ale nie pierwej podzieliła z nim łoże małżeńskie, aż powoli a pilnie zaznajamiając się z obyczajem chrześcijańskim i prawami kościelnymi, wyrzekł się błędów pogaństwa i przeszedł na łono matki-Kościoła. Pierwszy więc książę polski Mieszko dostąpił łaski chrztu za sprawą wiernej żony; a dla sławy jego i chwały w zupełności wystarczy jeśli powiemy, że za jego czasów i przez niego Światłość niebiańska nawiedziła królestwo polskie”.

Czytaj też:
Bitwa pod Budziszynem. Jak Bolesław Chrobry rozgromił I Rzeszę
Czytaj też:
Bolesław Chrobry, ruska nałożnica i jego wszystkie żony
Czytaj też:
Upadek "Testamentu Krzywoustego", czyli zjazd w Łęczycy roku 1180

Źródło: DoRzeczy.pl