To chichot historii: w ścisłym kierownictwie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej są ludzie z komunistyczną przeszłością – pisze na łamach "Do Rzeczy" Sławomir Cenckiewicz.

Cały artykuł dostępny jest w 23/2018
wydaniu tygodnika „Do Rzeczy”
Zamów w prenumeracie
lub w wersji elektronicznej:
/ api
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Komentarze
Ambasadorami mianuje się byłych TW. Głównymi celebrytami w mediach reżimowych są dawni członkowie PZPR.
Przewodniczącym komisji sprawiedliwości jest prokurator stanu wojennego
a łupież Prezesowi Polski strzepuje na sali sejmowej były zomowiec.
, sluzba wojskowa byla obowiazkowa . Dzieci AK-owcow musialy odbyc sluzbe w LWP a , ze potem chcac uczcic pamiec swoich ojcow zajmowali sie kontynuacja pamieci o AK i o swoich przodkach to tylko o nich dobrze swiadczy . Tylko IPN-owskie szuje , kretacze historia i miernoty PiS-owskie moga teraz wybiorczo traktujac historyczne fakty mieszc w glowach fanatykom Kaczo-Rydzkowym kontynujac obrzydliwa " polityke " PiS-u , nieustannego sklocania narodu . Jestescie bydlakami nie historykami
ONI ZA NIC MAJA POLSKE -TO DZISIEJSI SZMALCOWNICY !!!