Krzysztof Mieszkowski i eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki byli gośćmi w programie „Gość Wiadomości”.
"Ja bym panią zwolnił"
Już na samym początku programu doszło do zaskakującej wymiany zdań, zapoczątkowanej przez polityka Nowoczesnej.
Prowadząca program Danuta Holecka zapytała polityków o dzisiejsze konwencje PiS-u i Koalicji Europejskiej, a także porównanie przemówień liderów dwóch konkurencyjnych ugrupowań. – Prezes Kaczyński mówił prawdę, mówił o silnej Polsce w UE, a lider opozycji, jak cała opozycja, mówił o Polexicie, czyli o jakiejś bajce, jak Yeti w Himalajach czy potwór z Loch Ness – stwierdził w odpowiedzi Czarnecki.
Następnie głos zabrał poseł Nowoczesnej, który nie zaczął nawet mówić na temat konwencji, ale rozpoczął od krytyki TVP. – Oglądałem „Wiadomości”, dawno tego nie robiłem i muszę państwu powiedzieć, że jestem zbulwersowany. Ten program w takiej formie, w żadnej demokratycznej telewizji, a tym bardziej w telewizji publicznej, nie może być emitowany – mówił Mieszkowski.
Zdziwiona Danuta Holecka zwróciła uwagę swojemu gościowi, że pomimo negatywnego stosunku do mediów publicznych, przyjął zaproszenie do programu.
– To jest kompromitacja telewizji publicznej (…) ten forma niedialogowej, homogenicznej telewizji, pro-pisowskiej, gdzie nie ma ani jednej wypowiedzi kontrującej jakikolwiek materiał dotyczący spraw politycznych – kontynuował niezrażony Mieszkowski. Dalej poseł pouczał dziennikarkę, jak jego zdaniem powinny wyglądać „Wiadomości” oraz pokazywane w nich materiały. – Proszę nauczyć się sztuki dziennikarskiej, sztuki telewizyjnej – mówił Mieszkowski, zarzucając mediom publicznych manipulowanie faktami.
Podsumowując swój monolog, którego słuchali prowadząca program oraz drugi gość, Mieszkowski stwierdził: "Pani została szefową „Wiadomości", ja bym panią zwolnił”.
– Jak będzie pan miał okazję, to pan to zrobi – odpowiedziała politykowi Holecka.
Czytaj też:
Danuta Holecka szefową "Wiadomości"Czytaj też:
Ryszard Czarnecki do Timmermansa: Miłej lektury komisarzu