Petru: Biją Polaków gorszego sortu, a władza nie reaguje

Petru: Biją Polaków gorszego sortu, a władza nie reaguje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Petru (Nowoczesna)
Ryszard Petru (Nowoczesna)
Lider .Nowoczesnej Ryszard Petru stwierdził w TVN24, że rząd nie reaguje na ataki wymierzone w członków KOD-u. Jak dodał, chciałby zostać szefem polskiego rządu, bo "tak przejmuje się władzę".

– Będę robił wszystko, żeby .Nowoczesna miała jak najlepszy wynik w kolejnych wyborach parlamentarnych, a wtedy optymalnym rozwiązaniem byłoby, żebym ja był premierem – podkreślił Petru w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Pytany, czy na miejscu Beaty Szydło wysłałby do Londynu swoich ministrów, polityk stwierdził, że delegacja rządu działa "pod publiczkę".

– Nie jestem w stanie powiedzieć, co oni tam załatwili. Proszę zwrócić uwagę, jak przygotowuje się wielkie szczyty. (…) Tańszą formą komunikacji na pewno jest telefon, czy rozmowa przez łącza wideo. Nie wiem, czy w wyniku tej wizyty coś się ma zmienić (…) Ksenofobiczne nastroje wzrosły w Wielkiej Brytanii po Brexicie, a w Polsce mamy ONR, który robi to samo, a polski rząd nie reaguje. Pytanie jest takie, czy musi zareagować dopiero jak jakiemuś obcokrajowcowi coś się stanie? Radomir Szumełda z KOD-u został pobity, a oni (rząd - red.) mówią, że wszystko jest w porządku – przekonywał Petru.

Zdelegalizować ONR?

Jak dodał, szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi nie przeszkadza, gdy "biją Polaków gorszego sortu". Lider .Nowoczesnej przyznał, że jeśli ONR będzie prowadził działania niezgodne z ustawą i łamał prawo, to należy go zdelegalizować. – Jak Polaków biją w Polsce, to minister Błaszczak nie reaguje i to jest przerażające – ocenił.

Komentując aferę reprywatyzacyjną w stolicy, Petru zaznaczył, że audyt w Ratuszu nie wystarczy. – PO ewidentnie przyjęła strategię: przeciągnijmy przez dwa lata, wtedy ludzie zapomną. Problem jest jednak poważny i nie dotyczy ustawy reprywatyzacyjnego tylko tego, czy w Warszawie były robione przekręty na masową skalę, czy to był jeden przypadek błędu urzędnika – powiedział polityk, dodając, że ciągłe zajmowanie się tą sprawą doprowadzi do zastoju stolicy. – Oczekiwałbym stanowczych decyzji, a nie tylko gadania, że będziemy stać murem – podkreślił Petru.

Pocałunek śmierci

Nawiązując do wczorajszej debaty sejmowej, podczas której Jarosław Kaczyński pochwalił Grzegorza Schetynę, lider .Nowoczesnej stwierdził, że gdyby prezes PiS w ten sam sposób wypowiedział o nim, byłby to dla niego raczej "pocałunek śmierci". – Jeżeli Kaczyński komplementuje Schetynę, to wszystkie opowieści o tym, że na Dolnym Śląsku próbowano zawrzeć koalicję PiS-PO, stają się coraz bardziej wiarygodne – dodał.

Zdaniem Petru, szefem polskiego rządu powinien być dzisiaj Jarosław Kaczyński. – Uważam, że sytuacja byłaby czysta. Zarządzanie z tylnego siedzenia zwykle kończy się wypadkiem. Powinien przejąć pełną odpowiedzialność i przypomnieć sobie, jak trudna to jest robota – oświadczył lider .Nowoczesnej.

dmc
Fot. Flickr/Piotr Drabik/CC BY 2.0
DoRzeczy.pl/TVN24

Czytaj także