Para-medyk Jerzy Z. słynie z kontrowersyjnych porad. Przekonuje np., że raka można zwalczyć dużymi dawkami witaminy C, natomiast zawał można zatrzymać dotykaniem wykałaczką miejsca na twarzy znajdującego się między nosem a ustami.
W poniedziałek przed południem do warszawskiego magazynu, w którym gromadzone są produkty firmy znachora, weszli policjanci. Mundurowi pojawili się w Visanto na zlecenie Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście – Północ. Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu rzecznika praw pacjenta.
Jerzemu Z. zarzuca się obrót produktami leczniczymi bez wymaganego zezwolenia. Grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Serwis Money.pl zwraca uwagę, że firma znachora przyniosła mu w 2017 r. 23 mln zł zysku na czysto. Z. sprzedaje swoim zwolennikom suplementy i parafarmaceutyki znacznie powyżej ich wartości rynkowej – czytamy.
I tak np. produkt pod nazwą "Witamina C Jerzego Z." można kupić w dwóch wersjach: wyciąg z aronii (70 zł za pół kilograma) oraz wyciąg z dzikiej róży (140 zł za 330 gramów).