Pracownicy pomocy społecznej i pracownicy socjalni zarabiają średnio 1900 zł miesięcznie na rękę. Od kilku tygodni coraz częściej mówi się o strajku tej grupy zawodowej. Istnieje ryzyko, że protest mógłby mocno skomplikować lub nawet zablokować wypłatę środków z programu "Rodzina 500 plus".
Oliwy do ognia dolał wywiad Elżbiety Rafalskiej w "Naszym Dzienniku". Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS) uznała wypowiedź minister za skandaliczną.
"W dzisiejszym wydaniu «Naszego Dziennika» Minister Elżbieta Rafalska odpowiadając na pytanie, o to czy groźba strajku pojawiła się wcześniej stwierdziła, że «Do ministerstwa docierały sporadyczne sygnały świadczące o niezadowoleniu tej grupy społecznej» oraz dodała, że pierwszy raz mowa o ogólnokrajowym strajku miała miejsce dopiero w tym roku" – czytamy w oświadczeniu PFZPSiPS.
W rozmowie z "ND" Rafalska stwierdziła, że o groźbie strajku pracowników socjalnych słyszy dopiero teraz. Ci natomiast oświadczyli, że już 31 maja 2018 r. wysłali do minister pismo z informacją o ryzyku podjęcia protestu.
Czytaj też:
Kolejna grupa grozi strajkiem. Ten protest może zablokować 500 plus