Platforma chce dymisji Patryka Jakiego. Wiceminister odpowiada

Platforma chce dymisji Patryka Jakiego. Wiceminister odpowiada

Dodano: 
Patryk Jaki
Patryk Jaki Źródło: PAP / Leszek Szymański
Oni marzą, by mnie zdymisjonować, bo ciągle rozliczam ich złodziejską reprywatyzację – mówił w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Według doniesień "Gazety Wyborczej" asystent sędziego w gliwickim sądzie rejonowym Jakub Kalus, który brał udział w pikiecie narodowców z wieszaniem zdjęć europosłów PO na symbolicznych szubienicach, udzielał też porad prawnych organizatorom "urodzin Hitlera", nagłośnionych przez "Superwizjer" TVN.

"GW" napisała, że już po tych wydarzeniach Kalus został oddelegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości. Politycy Platformy Obywatelskiej uważają, że mężczyzna jest współpracownikiem Patryka Jakiego i domagają się jego dymisji. Wiceminister odniósł się do tych oskarżeń w Polsat News.

– Zazwyczaj opozycja chce pozbywać się ludzi, którzy przeszkadzają w działalności niekoniecznie zgodnej z prawem, czy takiej, która budzi kontrowersje. Oni marzą, by zdymisjonować Patryka Jakiego, bo ciągle rozlicza ich złodziejską reprywatyzację – stwierdził.

– Pracodawcą tego pana (Kalusa – red.) jest sąd. To sąd delegował nam tego człowieka, bez żadnych akt, jeszcze kiedy nikt nie miał świadomości tego zdarzenia, tego happeningu. Dopiero kiedy zobaczyłem ten happening, to jako pierwszy zareagowałem i wróciłem go do tego sądu – tłumaczył Jaki. Jego zdaniem o to, dlaczego Kalus do dzisiaj pracuje w sądach, "trzeba pytać sądy".

– A kto staje w obronie sądów? No przecież nikt inny, jak tylko Platforma Obywatelska – mówił wiceminister sprawiedliwości.

Czytaj też:
Wyszkowski prosi o pieniądze na przeprosiny dla Wałęsy. Zebrał 225 zł

Źródło: Polsat News
Czytaj także