Wójcik skomentował w Polsat News sprawę profanacji wizerunku Matki Boskiej oraz zatrzymania lewicowej działaczki, która jest o to oskarżona. Zaznaczył, że obraz Matki Bożej to najświętszy obraz dla chrześcijan. – Nie mam wątpliwości, że profanacja w Płocku wypełniła znamiona przestępstwa – ocenił Wójcik. Wspomniał, że plakaty z już sprofanowanym wizerunkiem Matki Bożej zostały rozwieszone na koszach na śmieci i przenośnych toaletach. – Przepraszam bardzo, my jako katolicy musimy zacząć się wreszcie bronić – stwierdził.
Wiceminister sprawiedliwości wskazał też, że policja ma prawo przeprowadzać odpowiednie czynności, jeśli "zachodzi wątpliwość co do tego, czy nie dojdzie do zatarcia jakichś śladów". Wójcik został zapytany również o to, czy jego zdaniem art. 196 Kodeksu karnego dot. obrazy uczuć religijnych powinien wciąż obowiązywać w Polsce. W odpowiedzi minister przywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego stanowiący o tym, iż karalność tego rodzaju czynów jest "absolutnie dopuszczalna".
– Penalizacja obrazy uczuć religijnych nie narusza istoty wolności wyrażania swoich poglądów, ale wolność tę ogranicza zgodnie z zasadą proporcjonalności – orzekł w 2015 roku Trybunał.
Plakaty z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą pojawiły się w Płocku pod koniec kwietnia. O rozwieszenie grafiki podejrzana jest lewicowa aktywistka, Elżbieta Podleśna. Z kolei lewicowi politycy również powielają zbezczeszczony obraz w internecie.
Czytaj też:
Profanacja wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. Schetyna broni zatrzymanejCzytaj też:
Ostry wpis Kukiza do Biedronia. "Wrzaskliwe pedaliady, agresywny ateizm"