Prof. Krasnodębski: Są tacy, którzy przenoszą na nasz grunt wojnę kulturową, która dziś w Europie wchodzi w drugą fazę

Prof. Krasnodębski: Są tacy, którzy przenoszą na nasz grunt wojnę kulturową, która dziś w Europie wchodzi w drugą fazę

Dodano: 
Prof. Zdzisław Krasnodębski
Prof. Zdzisław Krasnodębski Źródło: PAP / Marcin Obara
Problem polega na tym, że nasz kraj który wyróżnia się jeszcze przywiązaniem do religii, religijnością, poszanowaniem dla wartości jest pewną przeszkodą w myśleniu i działaniu w Europie i w Unii tak pomyślanej. Będziemy mieli do czynienia z tego rodzaju agresją - mówił na antenie radiowej Trójki prof. Zdzisław Krasnodębski.

W poniedziałek policja zatrzymała osobę podejrzaną o dokonanie profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku. Znana aktywistka Elżbieta Podleśna, rozklejała plakaty, przedstawiające sprofanowany wizerunek Matki Boskiej z tęczową aureolą. Kobieta usłyszała zarzut z artykułu 196 Kodeksu karnego – dot. obrażania uczuć religijnych. W obronie kobiety stanęli przedstawiciele Koalicji Europejskiej. Głos zabrał również szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który powiedział, że działania policji "nie mieszczą mu się w głowie". Mówił również o "wolności twórczości artystycznej".

Czytaj też:
"Ta informacja obiegła niemal cały świat". Tusk o zatrzymaniu Podleśnej

Do argumentacji Donalda Tuska oraz całej sprawy odniósł się dziś prof. Zdzisław Krasnodębski, który był gościem Pawła Lisickiego w "Salonie politycznym Trójki". Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę na niekonsekwencję w postępowaniu lewej strony opinii publicznej i polityków z tejże strony. – To są właśnie te podwójne standardy. Pamiętamy przecież niedawną sprawę obrzędu ludowego, w którym chodziło o figurę Judasza i wtedy to już nie była ekspresja artystyczna. Taki jest właśnie problem z tą formacją: mówi, że należy się łączyć i szanować, a jednocześnie dzieli i obrzuca wyzwiskami. Mówi się o wolności, ale to jest wolność tylko dla nas; mówi się też o szacunku dla pewnych instytucji ale oczywiście ich się nie szanuje – mówił prof. Krasnodębski.

Gość Pawła Lisickiego przyznał, że on nie broniłby ani sądu nad Judaszem ani przerobienia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. – Ale wśród rzekomych twórców jest maniera, by profanować symbole religijne; świadczy to o upadku sztuki – dodał.

Pytanym, czy uderzające w Kościół wystąpienie Leszka Jażdżewskiego i profanacja obrazu Matki Boskiej to przypadek, czy przemyślana strategia, europoseł odparł: "Uważam, że jest to element pewnej kampanii".

– Są tacy, którzy przenoszą na nasz grunt wojnę kulturową, która dziś w Europie wchodzi w drugą fazę. Polska - mimo pewnych incydentów - była do tej pory pewną oazą spokoju, natomiast teraz jest wyraźne zaostrzenie tej walki. Problem polega na tym, że nasz kraj który wyróżnia się jeszcze przywiązaniem do religii, religijnością, poszanowaniem dla wartości jest pewną przeszkodą w myśleniu i działaniu w Europie i w Unii tak pomyślanej. Będziemy mieli do czynienia z tego rodzaju agresją. Mamy przecież całą formację polityczną (...) z takim właśnie programem rewolucji kulturowo-etycznej – tłumaczył prof. Krasnodębski.

Czytaj też:
"Skrajny cynik albo niedouczony historyk". Ks. Isakowicz-Zaleski o Tusku

Źródło: Trójka PR
Czytaj także