Warszawa: Tłumy na marszu "Stop 447"

Warszawa: Tłumy na marszu "Stop 447"

Dodano: 
Marsz "Stop 447"
Marsz "Stop 447" Źródło: PAP / Radek Pietruszka
O godz. 14 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie rozpoczął się organizowany przez środowiska narodowe marsz pod hasłem "Stop 447". Uczestnicy wzywali do wdrożenia zapisów prawnych, które w jasny sposób zabezpieczą nasz kraj przed możliwymi roszczeniami żydowskimi.

Według organizatorów przed KPRM mogło się zgromadzić nawet 20 tys. osób. Wszystko po to, aby pokazać sprzeciw wobec tzw. Just Act. Ustawę w maju ubiegłego roku podpisał prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Dotyczy ona odszkodowań za mienie bezspadkowe ofiar holokaustu. W ostatnich dniach zarówno premier, jak i prezes PiS zapewniali, że przepisy nie zagrażają Polsce. Jednak uczestnicy sobotniego marszu chcą konkretów, czyli ustawy.

– Od rządu oczekujemy, że staną obok prezydenta USA i amerykańskich oficjeli i powiedzą, że rząd polski nigdy nie będzie wypłacał żadnych roszczeń żydowskich – mówił Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.

twittertwitter

Sprzed KRPM uczestnicy przeszli przed ambasadę Stanów Zjednoczonych. "Na manifestacji #Stop447 gorąca atmosfera! Tłum domaga się polskiej kontr-ustawy do amerykańskiej ustawy wspierającej próbę kradzieży polskiej własności!" – informował Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji do Parlamentu Europejskiego.

Przed ambasadą odczytano odezwę do amabsador USA Georgett Mosbacher. Podkreślono w niej, że domaganie się odszkodowań na mocy tzw. Just Act jest niezgodne z polskim i amerykańskim porządkiem prawnym. "Stop Just Act!" – skandowali zgromadzeni.

Uczestnicy mieli ze sobą biało-czerwone flagi oraz transparenty z hasłemi sprzeciwiającymi się ustawie 447. W manifestacji udział wzięli m. in. liderzy Konferderacji. Pojawili się także rolnicy z AgroUnii z Michałem Kołodziejczakiem na czele. Głównym organizatorem marszu było Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Na koniec odśpiewano hymn Polski oraz "Rotę".

twittertwitter

"Na Marylin Monroe i Betty Page razem wzięte nie patrzono nigdy tak pożądliwym wzrokiem, jakim dziennikarze wiadomych mediów wypatrują dziś na tym marszu dowodów antysemityzmu" – komentuje żartobliwie Rafał A. Ziemkiewicz, publicysta "Do Rzeczy".

twitter

Źródło: Twitter
Czytaj także