Kielecka kuria w sprawie ks. Jana A.: Ubolewamy nad tym

Kielecka kuria w sprawie ks. Jana A.: Ubolewamy nad tym

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena publiczna
– Trzeba ubolewać nad tym i wyrażać współczucie wobec ofiar, które przeżywają straszne rzeczy, co było pokazane w tym filmie. Trzeba też robić wszystko, żeby na przyszłość unikać takich sytuacji – stwierdził ks. Mirosław Cisowski, rzecznik diecezji kieleckiej. Chodzi o księdza Jana A., którego pedofilskie czyny ujawniono w filmie "Tylko nie mów nikomu".

"Tylko nie mów nikomu" to film dokumentalny braci Sekielskich, pokazujący przypadki pedofilii w polskim Kościele Katolickim. Jednym z duchownych, których czyny pedofilskie ujawniono w dokumencie, to ks. Jan A. Kapłan miał molestować seksualnie 7-letnią dziewczynkę, która jest dziś dorosłą kobietą. Ks. A. był wtedy proboszczem w jednej z parafii w gminie Skalbmierz.

Dokument skomentowała kielecka kuria. – Ubolewamy nad tym, tym bardziej, że to był jeden z naszych kapłanów diecezji kieleckiej. Takie przypadki się zdarzają. To zło jest straszne, wyrządzone przez osoby duchowne, po których nikt się nie spodziewa, że tak to będzie – powiedział portalowi Onet ks. Mirosław Cisowski, rzecznik diecezji kieleckiej. – Trzeba ubolewać nad tym i wyrażać współczucie wobec ofiar, które przeżywają straszne rzeczy, co było pokazane w tym filmie. Trzeba też robić wszystko, żeby na przyszłość unikać takich sytuacji – dodał.

Ks. Cisowski stwierdził też, że sprawy pokazane w filmie wydarzyły się w "dalekiej przeszłości" i wskazał, że gdyby ofiary zgłosiły się wcześniej, "to wszystko byłoby inaczej". – Nie sądzę, że wszystko było ukrywane. W naszej diecezji, jeżeli jakiekolwiek podejrzenia są, to biskup reaguje i sprawa jest badana" – zaznaczył ks. Cisowski.

Kielecka kuria opublikowała oświadczenie, w którym tłumaczy, jak przebiega postępowanie dotyczące sprawy księdza Jana A. Duchowny ma wedle poleceń biskupów kieleckich zaniechać czynności duszpasterskich. Kuria wyjaśnia też, że sprawa uległa już przedawnieniu. Mimo to, w styczniu 2019 roku Jan A. został wezwany do złożenia wyjaśnień, co uczynił. W lutym 2019 do kurii zgłosiła się też sama pokrzywdzona, Anna M., która poprosiła o spotkanie w sprawie molestowania jej przez ks. Jana A. Kobieta opowiedziała o swojej historii Delegatowi Biskupa Kieleckiego ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. Annie M. zapewniono informacje na temat przebiegu procesu kanonicznego oraz stały kontakt z Delegatem. 8 maja dokumenty dotyczące ks. A. zostały przesłane do Watykanu.

Czytaj też:
Abp Jędraszewski ma odprawić mszę z okazji 100-lecia szkoły. Nauczyciele i absolwenci protestują
Czytaj też:
Paweł Kania nie jest już księdzem. Odsiaduje wyrok za gwałty i pedofilię
Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Księża o skłonnościach pedofilskich często byli powiązani z SB

Źródło: Onet.pl / polsatnews.pl
Czytaj także