Piosenkarz wyznał niedawno, że rok 2010 był jednym z najtrudniejszych okresów w jego życiu. Wtedy zaczęły się problemy z alkoholem, muzyk cierpiał na bezsenność oraz miał depresję. Gwiazdor przyznaje, że miał nawet myśli samobójcze. Muniek wspomina, że pewnego ranka zaczął sobie przystawiać nóż do gardła. "To jest ten moment" – pomyślał wtedy, ale po chwili zmienił zamiar. "Co ja robię? Na górze w pokoju były dzieci" – przemknęło mu przez głowę.
Wokalista wspomina, że w tym momencie klęknął i zaczął się modlić do Boga o ratunek. "Oddal to, Boże, ode mnie, te myśli" - prosił artysta.
W tym okresie Muniek miał napisać piosenkę "Lucy Phere" z albumu "Old is Gold", która opowiada o rozmowie człowieka z szatanem.
Lider T.Love uważa, że źródłem jego problemów było trudne dzieciństwo. Staszczyk wspomina, że jego matka była alkoholiczką, z kolei po ojcu, który w młodości cierpiał na depresją, odziedziczył brak odporności na stres. Piosenkarz przez dwa lata korzystał z pomocy psychologa, coraz częściej zwracał się też w kierunku Boga.
Niemal codziennie uczestniczył w mszy świętej. W końcu też, po 17 latach, przystąpił do sakramentu pokuty. Ksiądz poradził mu, żeby udał się Medziugorje. Tak też uczynił wraz z żoną. Piosenkarz przyznaje, że mimo iż nie rozumieli nabożeństwa, to oboje zaczęli płakać w trakcie mszy. – Na górze Križevac, gdzie jest droga krzyżowa, zacząłem się modlić różańcem. Jakby syn marnotrawny wrócił do matki – przyznaje.
Muniek jest przekonany, że to dzięki pomocy Maryi odrzucił myśli samobójcze. – Każdy ma swoje demony, diabły. Ludzie wierzący, do których należę, powiedzą, że diabeł to realny byt, ludzie niewierzący, że to zło, jakie mamy w sobie – przyznaje artysta.
Czytaj także:
Niezmienne prawdy nauki katolickiej. Biskupi przypominają papieżowi fundamenty wiaryCzytaj także:
"Będzie tylko gorzej". Terlikowski: "Liberalny faszyzm" nie daruje
Komentarze
"Daleko tak daleko, daleko tak. (x4)
Jesteś tak daleko ode mnie, czasami jednak blisko tak,
Mogę porozmawiać z Tobą czasem
Czasem znajdujesz dla mnie czas.
Chciałbym coś powiedzieć o Tobie
Tak często czuję Twoją siłę.
Nic się nie dzieje przypadkowo
Chociaż tak często w to wątpiłem.
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym,
tak bardzo chciałbym. (x4)
Daleko tak daleko, daleko tak. (x4)
Jesteś tak daleko ode mnie, czasami jednak blisko tak
Wyszedłem z domu, nie było nikogo
Zgubiłem sens, upadłem na twarz
Nocą ulice są złe
Samotność gnębi mocno tak
Poczułem wtedy, wtedy że jesteś
Czasem znajdujesz dla mnie czas.
Tak bardzo chciałbym zostać kumplem twym,
tak bardzo chciałbym. (x4)
I ja, stabilny katolik, działający mocno z Kościołem, po studiach teologicznych, upadłem na twarz, całkiem niedawno, bo prawdziwa wiara to padnięcie na twarz i łzy. I teraz mam je w oczach - wie o nich, tych łzach przed Bogiem, kto to przeżył.
Trwaj przy Maryi! Zenujace wpisy osob komentujacych , rece opadaja.
- Matka Boska to niezła laska. Twarz jak tapeta, mini spódniczka, cyc prawie na wierzchu, superowe kozaczki.
- Jasiu co ty mówisz !!???
- Bo jak wczoraj przechodziłem koło kościoła, to właśnie z plebanii wychodziła taka laska, a ksiądz do niej mówił:
- Matko Boska, żebym Cię tutaj więcej nie widział!