Ambasador Rosji: Rzetelna sekcja zwłok na terenie Rosji była niemożliwa

Ambasador Rosji: Rzetelna sekcja zwłok na terenie Rosji była niemożliwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
We wczorajszym programie Jana Pospieszalskiego "Warto Rozmawiać" ambasador Rosji przyznał, że rzetelne przeprowadzenie sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej na terenie Rosji było "niemożliwe" i że Polacy powinni dopełnić czynności sami.

- Pragnę przypomnieć, że zwłoki uczestników katastrofy smoleńskiej znajdowały się w Rosji trzy dni. W tym czasie przeprowadzono najbardziej wstępne procedury identyfikacji zwłok. W ciągu tych trzech dni przeprowadzenia jakiejkolwiek wiarygodnej identyfikacji nie było po prostu możliwe - mówił w programie Jana Pospieszalskiego S. Andriejew ambasador Rosji w Polsce. 

- Polska strona nie mogła czekać, w Polsce już zaczęły się ceremonie pogrzebowe, dlatego wszystkie szczątki zostały przekazane polskiej stronie w takim stanie, w jakim się znajdowały. Wychodziliśmy z założenia, że dalsze procedury identyfikacji Polacy przeprowadzą już samodzielnie - dodawał.

- Co się działo po 12 kwietnia, o to należy już zapytać polskich oficjeli, którzy się tym zajmowali - podkreślał. 

Ekshumacje

Zespół śledczych z Prokuratury Krajowej, pod przewodnictwem zastępcy prokuratora generalnego Marka Pasionka, nawiązał kontakt z ośrodkami naukowymi w Europie w celu przeprowadzenia dodatkowych badań i ekspertyz. Prokuratorzy, po analizie dokumentacji medycznej, podjęli decyzję o ekshumacjach. Zbadane zostaną tylko ciała, które dotychczas nie były badane w toku śledztwa. CZYTAJ WIĘCEJ

Wycięte sekundy z czarnych skrzynek

Nieprawidłowości przy badaniu wraku, wycięte sekundy z zapisu czarnych skrzynek i możliwe ingerowanie w prace zespołu badającego katastrofę – to wstępne ustalenia komisji ds. badania katastrofy smoleńskiej. – Znaleźliśmy dowody, że niektóre dane zostały zmanipulowane – mówił wczoraj na konferencji przewodniczący podkomisji dr Wacław Berczyński. CZYTAJ WIĘCEJ

Nagranie z komisji Millera

Podczas przedstawiania działań rządu byłego premiera Donalda Tuska oraz działających w ciągu ostatnich lat komisji i zespołów zajmujących się badaniem katastrofy smoleńskiej, przedstawiono m.in. nagranie z posiedzenia komisji Badania Wypadków Lotniczych Jerzego Millera.

Jak wynika z nagrania, Miller miał m.in. stwierdzić, że wypadek z 10 kwietnia będzie traktowany jako wypadek cywilny oraz sugerował stworzenie dwóch wersji raportu końcowego.

mp

fot. zrzut z TVP1

TVP1, dorzeczy.pl

Czytaj także