Bodnar odpowiada na krytykę: Jestem od tego, żeby upominać się o przestrzeganie podstawowych praw

Bodnar odpowiada na krytykę: Jestem od tego, żeby upominać się o przestrzeganie podstawowych praw

Dodano: 
Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: PAP / Jakub Kamiński
– Jestem od tego, żeby w trudnych sytuacjach upominać się o przestrzeganie podstawowych praw proceduralnych – powiedział w rozmowie z telewizją internetową "Rzeczpospolitej" Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Wcześniej spadła na niego fala krytyki za oświadczenie, jakie wydał ws. Jakuba A., podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny.

Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur, którego zadania wykonuje Rzecznik Praw Obywatelskich, wyraził głębokie zaniepokojenie sposobem zatrzymania i traktowania przez policję Jakuba A. – mężczyzny podejrzanego o zabójstwo 10-latki z miejscowości Mrowiny.

W opublikowanym na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich oświadczeniu podkreślono, iż podczas zatrzymania mężczyzny nie było konieczne zastosowanie kajdanek zespolonych, a także chwytu obezwładniającego gdyż nie stawiał on oporu. Zdaniem Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, "użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa".

W oświadczeniu za niedopuszczalne uznano wyprowadzenie Jakuba A. z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie go w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. "Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka" – wskazano.

Czytaj też:
RPO w obronie mężczyzny podejrzanego o morderstwo Kristiny. "Pogwałcenie praw człowieka, naruszenie godności"

Bodnar odnosząc się do krytycznych ocen oświadczenia KMPT powiedział, że są to przykre słowa. – Ma to na celu nic innego jak dyskredytację, poniżenie i doprowadzenie do wylania fali hejtu, co zresztą się dzieje. Już wcześniej byłem rzecznikiem ubeków, LGBT, dewiantów itd. – stwierdził. – Czy wiemy w jakich okolicznościach się przyznał? Czy towarzyszyły temu gwarancje procesowe? Mieliśmy już przypadki, że ludzie się przyznawali pod przymusem – dodał.

– To nie jest oświadczenie, które broni człowieka, jeśli chodzi o czyny. Od tego jest obrońca żeby go bronić i sąd będzie musiał wyjaśnić tę sprawę. Ja jestem od tego, żeby w takich trudnych sytuacjach upominać się o przestrzeganie podstawowych praw proceduralnych – mówił RPO.

Rzecznik zapewnił też, że docenia pracę policji, jeśli chodzi o skuteczność zatrzymywania podejrzanych o podejrzenie przestępstwa. – Natomiast, gdy to robią to powinni przestrzegać pewnych zasad dotyczących metod zatrzymania, tego w jaki sposób osoby są przesłuchiwane, czy jest zapewnione prawo do obrony – tłumaczył.

– Nie rozumiem, dlaczego wyciekły zdjęcia z tego w jaki sposób ta osoba była przesłuchiwana. Czemu miało służyć pokazywanie publiczności, jak człowiek w majtkach siedzi skuty. Co to miało wspólnego z prawami człowieka? Nawet osoba podejrzewana o tak okropne zbrodnie ma prawo do poszanowania pewnych podstawowych gwarancji – mówił Bodnar.

Czytaj też:
Ziemkiewicz krytykuje Bodnara: Oddaje się propagandzie

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także