Wszczęcie analizy ma być pierwszym etapem badania oświadczeń majątkowych. Później okaże się, czy są powody, by wszcząć także kontrolę dokumentów.
Jak informuje RMF FM, taka decyzja zapada zazwyczaj wtedy, gdy CBA ma daleko idące wątpliwości co do prawdziwości oświadczeń, a ich wyjaśnienie wymaga między innymi dostępu do kont bankowych, czy do historii przelewów osoby kontrolowanej. Wyniki kontroli mogą następnie trafić do prokuratury.
Portal OKO.press twierdzi, że Dworczyk nie zamieścił w 12 oświadczeniach faktu, iż jest udziałowcem spółki "Rodzice dla Szkoły" oraz nieruchomości - działki i domu na obrzeżach stolicy.
Szef KPRM miał zataić także dochody ze sprzedaży willi, którą wybudował wraz z żoną przy tej samej ulicy, przy której stoi dom. Minister Dworczyk tłumaczył brak w oświadczeniach pomyłką.
Czytaj też:
Korupcja w warszawskim MPWiK. Trzy osoby w rękach CBA