Przewodniczący RE udzielił wywiadu RMF FM, w którym był pytany o szczegóły negocjacji wokół kandydatury Fransa Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej. Ostatecznie Holender stracił szansę na objęcie tego stanowiska, bo po sprzeciwie krajów Wyszehradu wskazano na Niemkę, Ursulę von der Leyen.
– Pan Frans Timmermans - mam taką nadzieję - zostanie prawdopodobnie wiceprzewodniczącym Komisji, dlatego komentarze - również u nas w Polsce - że pan Timmermans został pokonany czy wyeliminowany, są delikatnie mówiąc przesadzone – stwierdził Tusk.
– Chciałbym też bardzo mocno podkreślić, że ten potencjalny skład władz Komisji raczej na pewno wzmocni Komisję w jej staraniach o przestrzeganie prawa i reguły rządów prawa we wszystkich krajach UE, także w Polsce – zaznaczył.
Zdaniem Tuska, "jeśli ktoś miał nadzieję, że wybór inny niż Fransa Timmermansa na szefa Komisji osłabi wolę czy determinację UE, aby wszędzie przestrzegano prawa i żeby rządy prawa były regułą obowiązującą w całej Europie, to jest w błędzie". – Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie – oświadczył.
Szef RE stwierdził też, że polska delegacja była "zadowolona" z finału negocjacji i pochwalił Grupę Wyszehradzką za jej "konstruktywne podejście".
Czytaj też:
"Wyborcza": Timmermans da im jeszcze popalić. Komentarze powalają