"Rozumiem frustrację opozycji". Premier o ustaleniach szczytu RE

"Rozumiem frustrację opozycji". Premier o ustaleniach szczytu RE

Dodano: 
Mateusz Morawiecki podczas szczytu w Brukseli
Mateusz Morawiecki podczas szczytu w Brukseli Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena publiczna
To wielki sukces nie tylko Polski i Grupy Wyszehradzkiej, ale również całej Europy - mówił o ustaleniach jakie zapadły podczas szczytu Unii Europejskiej premier Mateusz Morawiecki.

Wczoraj wieczorem zakończył się trzydniowy szczyt Unii Europejskiej w Brukseli. Przywódcy 28 państw Unii Europejskiej doszli do porozumienia ws. obsady najważniejszych unijnych stanowisk. Kandydatką na funkcję przewodniczącej Komisji Europejskiej jest niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen. Polska była wśród państw sprzeciwiających się kandydaturze Fransa Timmermansa.

O powodach tego przeciwu mówił dziś na antenie Polsat News premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że nie było w tym nic osobistego. – Było przekonanie, że dziś jest nowy czas, nowe otwarcie, ktore potrzebuje nowych idei i nowych ludzi, a twarz Timmermansa kojarzy się wyłącznie z atakiem na państwa Europy Centralnej – mówił w programie "Wydarzenia i Opinie" premier. Jego zdaniem, Timmermans nie rozumie Europy Środkowej i przemian jakie w niej zachodzą, doprowadzających do zwiększenia zakresu demokracji i wolności.

W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim szef rządu określił ustalenia jakie zapadły podczas szczytu "wielkim sukcesem nie tylko Polski i Grupy Wyszehradzkiej, ale i całej Europy".

Mateusz Morawiecki odniósł się również do reakcji opozycji na ustalenia szczytu. – Rozumiem frustrację opozycji, bo w jej czasach wyglądało to tak, że przyjeżdżały największe kraje na Radę Europejską i byłoby rozpoczęcie o 18:00 i zakończenie o 18:15. My pokazaliśmy wolę działania, dbałość o nasze interesy i byliśmy skuteczni – podkreślał.

Czytaj też:
"Grupa Wyszehradzka przeszła próbę ognia". Müller o negocjacjach w Brukseli
Czytaj też:
Czuchnowski: PiS działa w imieniu mniejszości

Źródło: Polsat News
Czytaj także