Kuźmiuk: Tusk jako szef Rady Europejskiej był często wręcz antypolski

Kuźmiuk: Tusk jako szef Rady Europejskiej był często wręcz antypolski

Dodano: 
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS
Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiSŹródło:PAP / Wiktor Dąbkowski
Jeżeli Charles Michel zostanie szefem Rady Europejskiej, to dla Polski nie będzie gorszy niż Donald Tusk, który wobec polskiego rządu nie miał skrupułów, był często wręcz antypolski Myślę, że pan Michel, przy całej swojej promoskiewskości, krytycznych uwagach w sprawie praworządności w Polsce, jako doświadczony urzędnik będzie w stanie zachować równy dystans do poszczególnych państw. Tusk tego nie potrafił. Gdy wszyscy politycy w Unii działają na rzecz własnego kraju, Tusk rzucał rządowi kłody pod nogi. Jego wypowiedzi Polsce szkodziły – mówi portalowi DoRzeczy.pl Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany PiS.

Jakby podsumował ostatni szczyt Unii Europejskiej?

Zbigniew Kuźmiuk: Udało się zablokować kandydaturę Fransa Timmermansa. Kandydaturę bardzo niekorzystną dla Polski, ale myślę, że i dla całej Unii Europejskiej. Bo źle wróżyłoby Wspólnocie, gdyby na czele komisji stanął polityk skonfliktowany z kilkoma krajami. Natomiast jaką przewodniczącą Komisji będzie pani Ursula von der Leyen – na razie ciężko wyrokować. Zakładamy jednak, że sobie na stanowisku poradzi. I, że wyciągając wnioski z tego, co działo się w ostatnich latach będzie zajmować stanowisko bardziej koncyliacyjne.

Ursula von der Leyen ma opinię polityka proamerykańskiego. Jednocześnie dość ostro wypowiadała się o Rosji. Co to oznacza?

Wydaje się, że długoletnie piastowanie funkcji ministra obrony sprawiło, że doskonale orientuje się w tematyce międzynarodowej. Zdaje sobie sprawę z rozmaitych zagrożeń. I świadomość tego, jak zachowuje się Rosja, że polityka tego kraju jest dla Europy groźna. Mam więc nadzieję, że będziemy mieć w nowej przewodniczącej komisji ważnego sojusznika. Warto też, by ktoś odbudował relację z Amerykanami. Bo relacje na linii Stany Zjednoczone – Unia Europejska są, ale pozostawiają bardzo wiele do życzenia. Z winy w mniejszym stopniu Jean Claude’a Junckera, a większym Donalda Tuska zostały one popsute.

Charles Michel, najprawdopodobniej następca Tuska, słynie z poglądów mocno prorosyjskich oraz ostrej krytyki polskich władz. Nie niepokoi Pana ta kandydatura?

Jeżeli Charles Michel zostanie szefem Rady Europejskiej, to dla Polski nie będzie gorszy niż Donald Tusk, który wobec polskiego rządu nie miał skrupułów, był często wręcz antypolski. Przyglądałem się jego pięcioletniej kadencji w Brukseli i powiem szczerze, że nie widzę by zrobił cokolwiek dla Polski, czy szerzej dla Europy Środkowej. Jego postawa w sprawie imigrantów, sądownictwa w Polce, była jednoznacznie antypolska. I myślę, że pan Michel, przy całej swojej promoskiewskości, krytycznych uwagach w sprawie praworządności w Polsce, jako doświadczony urzędnik będzie w stanie zachować równy dystans do poszczególnych państw. Tusk tego nie potrafił. Gdy wszyscy politycy w Unii działają na rzecz własnego kraju, Tusk rzucał rządowi kłody pod nogi. Jego wypowiedzi Polsce szkodziły.

Jaką rolę w negocjacjach odegrał premier Mateusz Morawiecki?

Na sukces pracował cały zespół, ale zasługi premiera Mateusza Morawieckiego są nie do przecenienia. Największą zasługą jest utrzymanie jedności w grupie V4. Bo o ile ta jedność z Węgrami nie jest zaskoczeniem, to pamiętać należy, że premier Czech jest z rodziny liberalnej, a premier Słowacji socjalistycznej. I na pewno były na nich ogromne naciski. A mimo to tę jedność udało się utrzymać. To ogromna zasługa premiera.

Czytaj też:
Prof. Maliszewski: Upadł mit o izolacji rządu PiS w Unii Europejskiej

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także