Jacek Sasin: To fakt, Platforma jest partią całkowicie lewicową

Jacek Sasin: To fakt, Platforma jest partią całkowicie lewicową

Dodano: 
Jacek Sasin, gość Ewy Bugały w programie "W pełnym świetle"
Jacek Sasin, gość Ewy Bugały w programie "W pełnym świetle"Źródło:DoRzeczy.pl
- To fakt, ale to bardzo wyraźnie widać, fakty są nieubłagane. Platforma proponuje Polakom małżeństwa homoseksualne, proponuje adopcję dzieci przez nie. Myślę, że jak przyjdzie co do czego, to PSL się tam odnajdzie w tym wszystkim. To pokazuje, że dzisiaj PO proponuje Polakom bardzo lewicowy skręt, ze wszystkimi tego konsekwencjami, których byśmy sobie chyba nie życzyli. (...) To odejście polityków, którzy mieli jeszcze trochę tej wrażliwości konserwatywnej z PO, to już pokazuje, że jest dzisiaj całkowicie partią lewicową - powiedział wicepremier Jacek Sasin w programie Ewy Bugały "W pełnym świetle" w TVP Info.

Na pytanie, kto mógłby być koalicjantem PiS, odpowiedział:

- Mam nadzieje, że nie będziemy potrzebować koalicjantów. (...) Lepiej, gdybyśmy mogli rządzić samodzielnie tak, jak przez ostatnie cztery lata dlatego, że nie bardzo widać w tej chwili na polskiej scenie politycznej partię, która chciałaby iść razem z nami. Kukiz'15, to znaczy Paweł Kukiz zachowuje się bardzo niejednoznacznie. Najpierw puszczał trochę oko do Prawa i Sprawiedliwości, mówiąc, że mu nie po drodze z partiami opozycyjnymi.

- Ja pamiętam Pawła jak mocno się wypowiadał o PSL-u. Jak nazywał tę partię zorganizowaną grupą przestępczą. No teraz okazuje się, że chce się przyłączyć do tej zorganizowanej grupy przestępczej. Z wiarygodnością to też wiele wspólnego nie ma. Szkoda, bo myślę że roztrwoni duży kapitał, który posiadał. No dzisiaj rzeczywiście trudno powiedzieć, ale jakoś tak jest, że z tych partii, które dzisiaj są w parlamencie na scenie politycznej, trudno mówić o jakimś poważnym partnerze do rządzenia dla PiS - dodał.

Wicepremier podsumował konwencję PiS w Katowicach.

- To była konwencja programowa, konwencja, która nie stawiała sobie za cel, żeby ogłosić nasz program. Ona ma doprowadzić nas do tego, żeby ten program sformułować. Bo my z jednej strony prowadzimy cały czas bardzo intensywne spotkania z Polakami i w poprzednich miesiącach, tygodniach, ale również w najbliższym czasie, będziemy te spotkania kontynuować - wskazał.

Na pytanie, jakim obszarem zajmą się w najbliższym czasie ze szczególną uwagą, odpowiedział:

- Służbą zdrowia. To jest coś, co chcemy bardzo intensywnie w następnej kadencji reformować. Chcemy bardzo intensywnie tutaj pracować, bo takie są oczekiwania Polaków. W tym zakresie programów społecznych bardzo wiele uczyniliśmy w tej kadencji, która mija teraz. Czas podnoszenia standardu życia, czyli tego standardu takiego najbardziej wymiernego, czyli chociażby pensje, płace, wynagrodzenia tak, żeby Polacy mieli zdecydowanie więcej pieniędzy w portfelach, ale ten standard życia, to właśnie wiąże się również ze standardami zdrowia, to są usługi państwa sprawnie działającego.

Fakt, że Frans Timmermans nie został szefem Komisji Europejskiej nazwał sukcesem polskiego rządu i porażką Donalda Tuska.

- Dzięki Bogu nie został rzeczywiście, to nie byłby dla nas, dla Polski dobry kandydat, dobry przewodniczący Komisji Europejskiej. Polska zabiegała o to przed świętami, premier Mateusz Morawiecki i Polska delegacja zabiegała o to, aby ten swoisty dyktat, który miał nastąpić nie doszedł do skutku. To się rzeczywiście udało i jest to na pewno sukcesem. To jest oczywiście porażka Donalda Tuska - stwierdził w rozmowie z Ewą Bugałą.

Zdaniem wicepremiera Jacka Sasina, niewybranie Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa Parlamentu Europejskiego było odwetem za zablokowanie kandydatury Fransa Timmermansa na stanowisko szefa Komisji Europejskiej.

- Myślę że można potraktować rzeczywiście w kategoriach takiego odwetu na polskim kandydacie. (...) To jest rzeczywiście zadziwiające, bo to jest taka dzika satysfakcja rzeczywiście polityków Platformy, polityków totalnej opozycji w Polsce. No taka chęć pokazania za wszelką cenę, że kandydaci Prawa i Sprawiedliwości nie są wybierani. Wydaje się, że wynika z takiej chęci przykrycia tej wielkiej porażki, jaką było odrzucenie kandydatury Fransa Timmermansa, a właściwie raczej sukcesu premiera Mateusza Morawieckiego - powiedział.

Odniósł się do słów Donalda Tuska, że "polski rząd nie ugrał nic dla siebie".

- To jest bzdura, pokazaliśmy, że nic o nas bez nas, żadne poważne decyzje w Unii Europejskiej nie zapadają, że trzeba się z nami liczyć, że skończyły się czasy, kiedy te największe kraje Unii Europejskiej umawiają się pomiędzy sobą, a my jesteśmy tylko statystami, mamy podnieść rękę w odpowiednim momencie i nie mamy nic do powiedzenia - wskazał.

Na koniec, skomentował odejście Ryszarda Petru z polityki.

- Powiem żartobliwie, że nie mogę się otrząsnąć po tej decyzji, którą Ryszard Petru ogłosił. Polska polityka już nigdy nie będzie taka sama, ale mówiąc zupełnie poważnie, nie jestem jakoś szczególnie rozczarowany, ponieważ od początku nie miałem jakiegoś wyobrażenia ugruntowanego, że ta nowa formacja, ta Nowoczesna to jest jakaś nowa jakość i rzeczywiście ona ma odmienić oblicze polskiej polityki. Okazało się, jak mówiłem, że to mistyfikacja. (...) Ryszard Petru zostanie zapamiętany pewnie w historii polskiej polityki nie jako polityk, nie jako lider partyjny, nie jako jakaś wybitna postać, ale jako rzeczywiście ten, którego ilość lapsusów przekroczyła wszelkie dotychczasowe normy. Rozbił bank absolutnie.

- Nowoczesnej już nie ma, to już dzisiaj jest wspomnienie, tylko i wyłącznie. To dobrze, bo ja jestem zwolennikiem tego, aby scena polityczna była sceną realną, żeby na niej funkcjonowały byty realne, a nie te, które mają tworzyć tylko wrażenie, że coś jest inne, niż jest w rzeczywistości - dodał.

Czytaj też:
Morawiecki o programie PiS: Będziemy wdrażać nowe rozwiązania w wielu dziedzinach

Źródło: TVP Info
Czytaj także