Pod koniec października zeszłego roku podczas prowadzenia prac konserwatorskich na terenie Stolicy Apostolskiej robotnicy odkryli ludzkie kości. Watykan wtedy przekazał, że szczątkami zajmie się włoska prokuratura. Zlecone badania miały określić wiek, płeć oraz datę śmierci. 5 listopada dokonano kolejnego odkrycia. Tym razem odnaleziono fragment czaszki i szczęki.
Dziennikarze od początku wiązali te szokujące odkrycia ze sprawą zaginięcia Emanueli Orlandi – 15-letniej dziewczynki, która była córką jednego z cywilnych pracowników zatrudnianych przez Watykan.
„Guardian” tymczasem donosi, że rodzinę Emanueli poinformowano o tym, że szczątki zaginionej dziewczynki znajdują się w grobowcach dwóch XIX-wiecznych niemieckich księżniczek znajdujących się na cmentarzu Papieskiego Kolegium Krzyżackiego. Jednakże po ich otworzeniu okazało się, że grobowce są puste. Nie było tam ani szczątków Emanueli, ani XIX-wiecznych księżniczek.
Rzecznik Watykanu poinformował, że podczas prac w Kolegium pod chodnikiem odnaleziono dwa ossuaria – pojemniki, w których przechowuje się ludzkie szczątki. Kości zostały już przekazane ekspertom do badań.
Czytaj też:
Ambasada Rosji: Zaginiony 5-letni Dawid to rosyjski obywatel
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w Świętokrzyskiem. Nie żyje komendant powiatowy policji