Żenująca manipulacja Jandy. Andruszkiewicz: Uczyniła to za pomocą obrzydliwie przerobionego fake zdjęcia

Żenująca manipulacja Jandy. Andruszkiewicz: Uczyniła to za pomocą obrzydliwie przerobionego fake zdjęcia

Dodano: 
Krystyna Janda
Krystyna Janda Źródło: PAP / Stach Leszczyński
Krystyna Janda udostępniła zdjęcie, na którym wiceminister Andruszkiewicz podaje rękę mężczyźnie w koszulce ze swastyką. Fotografia jest jednak przeróbką. Polityk domaga się przeprosin od aktorki.

Janda zamieściła zdjęcie wiceministra Andruszkiewicza z siłowni. Mężna, któremu polityk podaje rękę ma na koszulce symbol swastyki. Zdjęcie jest jednak oszustwem, które krąży po internecie od kilku lat.

"Oto Nasz minister cyfryzacji! A my Och-Teatr 1 sierpnia zapraszamy na PAMIĘTNIK Z POWSTANIA WARSZAWSKIEGO Mirona Białoszewskiego" – napisała Krystyna Janda

twitter

Wiceminister cyfryzacji nie kryje oburzenia i domaga się przeprosin od słynnej aktorki.

"Pani Krystyna Janda postanowiła dołączyć do oszczerczej kampanii wymierzonej we mnie, jednak uczyniła to za pomocą obrzydliwie przerobionego fake zdjęcia. Zwracam się do Pani Krystyny Jandy o natychmiastowe usunięcie zdjęcia wraz z zamieszczeniem przeprosin na Pani profilu" – napisał polityk.

Andruszkiewicz zamieścił na Twitterze oryginalne zdjęcie.

twitter

Jednak nawet fani Jandy nie ukrywają, że aktorka zawiodła ich oczekiwania. "Straciłam resztę szacunku jakie miałam dla pani!", "Po udostępnieniu takiego kłamliwego fakea wypadałoby już "ze sceny zejść". Tego wymaga honor", "Pani Krystyno, mam nadzieję że zachowa Pani rozum i godność i tak poprostu, jak człowiek, przeprosi", "Zanim Pani coś zamieści w sieci, proszę uprzednio się upewnić, czy to, co Pani publikuje jest zgodne z prawdą. Za ten post (kłamliwy) wypada przeprosić i zadośćuczynić wpłacając pewna kwotę na cele charytatywne" – to tylko parę z dosłownie kilkuset komentarzy pod jej wpisem.

Czytaj też:
"W faszystowskich Niemczech...". Środa ponownie szokuje

Czytaj też:
Janda dostała list od fanki. "Zraża pani do siebie widzów"

Źródło: Twitter / Faebook - Krystyna Janda
Czytaj także