Od kilku tygodni media informują, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński miał używać rządowych samolotów do prywatnych podróży i zabierać na pokład członków swojej rodziny.
W odpowiedzi na te doniesienia Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że chociaż wszystkie przeloty samolotami rządowymi marszałka były związane z obowiązkami służbowymi, to polityk zdecydował o pokryciu kosztów przelotu członków rodziny. Zadeklarowano, że pieniądze zostaną przekazane na cele charytatywne. Tak też się stało, jednak w międzyczasie okazało się, że takich podróży było nie 6, a 23.
Teraz aferę wokół lotów skomentował były szef MSWiA, Joachim Brudziński. – Na pewno należy dodać moim zdaniem słowo "przepraszam" wobec tych wszystkich, którzy całą tą sytuacją czują się zniesmaczeni czy zażenowani. To słowo na pewno powinno się pojawić i nie mam żadnych oporów, żeby takie słowo, szczególnie wobec tych wszystkich, którzy słusznie uważali, że nasza władza, nasi politycy, że od naszej władzy i naszych polityków należy wymagać więcej – stwierdził polityk w rozmowie z TVN24.
– Warto podkreślić, ze marszałek Kuchciński jest drugą osobą w państwie. Jest rzeczą oczywistą, że korzysta z przysługujących mu uprawnień, również jeżeli chodzi o kwestie przemieszczania się po kraju czy Europie, natomiast te wszystkie dodatkowe informacje, które wokół tej sprawy się pojawiają, moim zdaniem tego słowa "przepraszam" wymagają – dodał szef sztabu PiS.
Czytaj też:
Afera z lotami Kuchcińskiego. Do akcji wkracza KaczyńskiCzytaj też:
Dziennikarz "Wyborczej" o upamiętnieniu obrońców Westerplatte: Niemcy mieli wyższe straty