Przez nią Myrcha stracił miejsce na liście. Hartwich: Bardzo dobrze zareagował

Przez nią Myrcha stracił miejsce na liście. Hartwich: Bardzo dobrze zareagował

Dodano: 
Iwona Hartwich
Iwona HartwichŹródło:PAP / Paweł Supernak
Odzyskałam swoje trzecie miejsce, obiecane i bardzo się z tego cieszę - podkreślała w rozmowie z Jackiem Żakowskim Iwona Hartwich.

W ubiegłym tygodoniu Iwona Hartwich, organizatorka zeszłorocznych protestów osób niepełnosprawnych, poinformowała, że wbrew wcześniejszym obietnicom przyznano jej dopiero siódme miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu. Działaczka oburzyła się na tą propozycję i ogłosiła, że rezygnuje ze startu. W sprawie zainterweniował jednak lider PO, który obiecał że będzie ją rekomendował na miejsce 3. Aby zrealizować tę deklarację, konieczne było przesunięcie z tego miejsca posła Arkadiusza Myrchy.

Dziś Hartwich nie jest już obrażona na Platformę Obywatelską. – Ta sytuacja jest już jakby poza mną. Tzn. wszystko się wyjaśniło. Ja raczej patrzę w przyszłość, niż na to co się stało. Odzyskałam swoje trzecie miejsce. Obiecane. Z czego bardzo się cieszę. Koniec kropka – oświadczyła na antenie TOK FM.

Działaczka poinformowała, że rozmawiała już na ten temat z posłem Myrchą. – Powiem szczerze, że bardzo dobrze zareagował. Nie ma tutaj krzty złośliwości. Jesteśmy umówieni na to, że w kampanii bardzo mi pomoże, więc myślę, że na tym polu to absolutnie się dogadujemy – powiedziała. Hartwich podkreśliła, że Myrcha jest młodym człowiekiem bardzo dobrze nastawionym na tę sytuacje. Pochwaliła go również, że w czasie 40-dniowego protestu w Sejmie przychodził i pomagał.

Czytaj też:
"Jak ktoś myśli tylko o sobie...". Poseł PO odpowiada Hartwich

Źródło: TOK FM, 300polityka.pl
Czytaj także