Rodzinę, która wynajęła apartament na Pardałówce w Zakopanem, spotkała niemiła niespodzianka. Małżeństwo z dwójką dzieci po przyjeździe do wynajętego mieszkania dokładnie obejrzało apartament, ponieważ w lokalu zauważyli liczne drobne usterki – m.in. zbite lustro i zepsute drzwi w łazience.
Małżeństwo nie chciało budzić właścicieli późnym wieczorem i postanowiło zgłosić problemy następnego dnia. Kiedy napisali w tej sprawie do właścicielki mieszkania, natychmiast otrzymali wiadomość zwrotną z pretensjami. Jak relacjonuje poszkodowany mężczyzna, po 15 minutach właścicielki (matka i córka) przyjechały na miejsce i weszły do mieszkania.
Kobiety zaczęły kłócić się z wynajmującą apartament rodziną, obrażać małżeństwo i dzieci. Całe zajście nagrał ojciec rodziny, a wideo opublikowano za pośrednictwem strony "Tygodnika Podhalańskiego".
Właścicielki lokalu nie tylko słownie obrażały gości, były też agresywne fizycznie, pluły na małżeństwo, a wobec kobietę miały użyć paralizatora. – Rzucały się z pięściami, żonę potraktowały paralizatorem – relacjonuje mąż kobiety.
Obie strony zapowiadają, że będą dochodzić swych praw w sądzie. O sytuacji poinformowana została także miejscowa policja.
Czytaj też:
O krok od tragedii w Warszawie. Trzylatek chodził po parapecie na siódmym piętrze
Czytaj też:
Atak nożownika w Bielsko-Białej. Wśród ofiar 14-latek