Prezydent Andrzej Duda zaprosił Alaksandra Łukaszenkę na uroczystości z okazji 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. Gdyby białoruski przywódca zdecydował się przyjąć zaproszenie, byłaby to jego druga wizyta w Polsce w przeciągu ostatnich 25 lat. Prezydent Białorusi był w naszym kraju w 1995 r. Uczestniczył wtedy w 50. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz. Nigdy jednak nie przyjechał do Polski na spotkanie dwustronne.
Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że Łukaszenka podjął decyzję iż nie skorzysta z zaproszenia polskiego prezydenta. Powód? Brak zaproszenia dla prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. "Z tego również powodu, jak twierdzi dobrze poinformowane źródło w Mińsku, białoruskie władze nie odważyły się wydelegować na obchody wysokiej rangi polityka" – czytamy na rp.pl.
Sprawy nie komentuje na razie rzeczniczka białoruskiego przywódcy. Jak zaznaczyła w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Natalia Ejsmont, niebawem o wszystkim "poinformuje białoruskie MSZ".
Czytaj też:
Andrzej Duda zaprosił do Polski prezydenta Białorusi. Na 1 września