Zdecydowana większość Polaków za zakazem handlu w niedzielę [SONDAŻ]

Zdecydowana większość Polaków za zakazem handlu w niedzielę [SONDAŻ]

Dodano:   /  Zmieniono: 
zakaz handlu
zakaz handlu
Projekt wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę ma prawie dwukrotnie więcej zwolenników niż przeciwników - wynika z sondażu CBOS.

CBOS zapytał Polaków czy popierają projekt ustawy wprowadzający zakaz handlu w niedzielę. Badanie wykazało, że zwolenników zmian jest zdecydowanie więcej niż przeciwników. Aż 61 proc. powiedziało, że popiera projekt. 34 proc. z nich udzieliło odpowiedzi "zdecydowanie tak", zaś 27 "raczej tak". Przeciwko zakazowi handlu w niedzielę opowiedziało się 32 proc. pytanych, z czego 17 proc. było "raczej przeciwnych", a 15 "zdecydowanie".

Zakaz handlu a religijność

Badania wykazały również, że stosunek do tej propozycji w największym stopniu różnicuje religijność. "Im częstszy deklarowany udział w praktykach religijnych, tym częstsze poparcie dla zakazu handlu w niedzielę. Wśród osób uczestniczących w praktykach religijnych kilka razy w tygodniu jest ono niemal powszechne (sięga 93 proc.). Osoby niepraktykujące, wśród których poparcie dla wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę jest stosunkowo najmniejsze, minimalnie częściej odrzucają to rozwiązanie (48 proc.), niż je akceptują (46 proc.)" - podaje CBOS.

Projekt

Przypomnijmy, że w myśl projektu autorstwa NSZZ "Solidarność", zakaz handlu w niedziele miałby dotyczyć większości placówek handlowych, objąłby również te przedsiębiorstwa, które funkcjonują na zasadzie franczyzy, w oparciu o "umowę agencji" (z wyłączeniem stacji paliw), a także przedsiębiorców prowadzących handel obwoźny i obnośny.

Proponowana ustawa reguluje również pracę sklepów w dni świąteczne. W wigilię Bożego Narodzenia (chyba, że przypada w niedzielę) oraz Wielką Sobotę "handel oraz wykonywanie innych czynności sprzedażowych" miałby trwać do godz. 14.

Przewidziane są także odstępstwa od zakazu, dotyczyłyby one dwóch kolejnych niedziel poprzedzających Święta Bożego Narodzenia, ostatniej niedzieli przed Świętami Wielkanocnymi, ostatniej niedzieli stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszej niedzieli lipca.

Obowiązywałaby wciąż reguła, że właściciele sklepów mogliby w dni objęte zakazem sprzedawać towary osobiście. Z zakazu wyłączone byłyby m.in. apteki, stacje benzynowe, sklepy z pamiątkami, punkty w portach lotniczych, na dworcach autobusowych oraz kolejowych, a także niektóre platformy internetowe.

Złamanie zakazu miałoby "podlegać grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".

amp, cbos.pl, fot. pixabay

Czytaj także